Były tańce, nauka śpiewu, malowanie ceramiki, zabawa w teatr. Chłopcy najchętniej sklejali modele samolotów. Za nic nie trzeba było płacić, a wójt postarał się o darmowy transport i poczęstunek dla wszystkich. Teraz dom kultury na kółkach przeniósł się do Parzyc.
- Zrobiłem model szybowca i latawiec – mówi 13-letni Klaudiusz Olejnik. - Chciałbym codziennie chodzić na takie zajęcia. Wszystkie nasze modele latają i wcale sie nie rozpadają.
O pieniądze na cały cykl imprez dla dzieci i młodzieży postarała się dyrektor domu kultury. Napisała projekt na rządowy konkurs pod tytułem "Wyrównywanie szans edukacyjnych" i wygrała 30 tysięcy złotych. To wystarczyło, aby przez trzy kolejne tygodnie, w trzech kolejnych gminach, instruktorzy MDK mogli uczyć najmłodszych.
Fot. Ilona Parejko
Rządowy program skierowany był wyłącznie do mieszkańców wsi. Zajęcia mają się odbywać podczas wakacji, a organizatorzy powinni zaprosić na nie również dzieci z rodzin najuboższych, które są pod opieką ośrodków pomocy społecznej. Rodzicom dzieci rozesłano specjalne, imienne zaproszenia. - Wychodzimy z założenia, że każde dziecko ma jakiś talent, trzeba mu tylko dać szansę rozwoju – mówi Ewa Lijewska, dyrektor MDK. - Odkryliśmy tu kilka prawdziwie uzdolnionych maluchów i bardzo chcielibyśmy mieć je u siebie na stałych zajęciach. Dzieci ze wsi nie są w niczym gorsze od tych z miasta. Tylko nie mają tylu okazji, aby pokazać na co je stać.
Do piątku trwać będą zajęcia w szkole w Parzycach, a od następnego poniedziałku w ośrodku kultury w Warcie Bolesławieckiej. Każde dziecko i każdy młody człowiek będą mile widziani.
Wójt Gromadki tak się zapalił do ukulturalniania mieszkańców gminy, że już prowadzi rozmowy z instruktorami MDK i szuka pieniędzy, bo chce, aby zajęcia plastyczne, teatralne i wokalne odbywały się w Gromadce przez cały rok.