W Bolesławcu ruszyła akcja akcja pomocy dla mieszkańców Dolnego Śląska, dotkniętych sierpniową powodzią. Dary można przynosić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej już od poniedziałku. Są też pierwsze efekty zbiórki.
- W zasadzie, od godziny 8 do 12, udało się uzbierać ponad tonę żywności i ubrań. Akcja trwa, czekamy na kolejnych darczyńców - mówi Maciej Małkowski, wiceprezydent Bolesławca. - Chciałbym podziękować serdecznie wszystkim tym, którzy już pomogli i którzy pomóc zamierzają – dodaje.
Pierwszy transport z pomocą trafił już do powodzian. Oprócz żywności i ubrań do Bogatyni wyjechała cysterna z wodą. Akcją kieruje prezydent Bolesławca, Piotr Roman.
- Najważniejsze było zapewnienie wody mieszkańcom Bogatyni. Po skonsultowaniu się z wójtem Kazimierzem Gawronem i z panem prezesem Maszko z naszych wodociągów zdecydowaliśmy o uruchomieniu najlepszej cysterny, która by pojechała z 3 tys. litrów wody i tam została – informuje Piotr Roman, prezydent Bolesławca.
Cysterna została przekazana bogatyńskim wodociągom i zostanie tam, do czasu, gdy miasto upora się ze skutkami powodzi. Miasto rozważa również udzielenie wsparcia finansowego.
- Rozważamy kwestę udzielenia pomocy finansowej, chociaż to jest trudne – mówi Piotr Roman. - Skala i rozmiar zniszczeń powoduje, że tutaj bez dużej pomocy rządowej raczej się nie uda. A rzecz dotyczy ogromnego obszaru Dolnego Śląska - dodaje.
Zbiórkę na rzecz powodzian prowadzi też bolesławieckie PCK.
- Akcja zaczyna się dzisiaj, do niedzieli włącznie. Codziennie będzie stał bus pod Carrefourem od godziny 10 do godziny 19 – mówi prezes Zarządu Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Bolesławcu – Adam Fornal . - Zbieramy wszystko co jest potrzebne do Bogatyni i okolic – dodaje.
A potrzebne są przede wszystkim: środki czystości, środki dezynfekcyjne, wiadra, łopaty, rękawice gumowe, kalosze, peleryny, kurtki przeciwdeszczowe, ubrania robocze, koce, śpiwory, materace, miotły, ręczniki, pościel, worki na śmieci, pampersy, odżywki i środki pielęgnacyjne dla dzieci, żywność o przedłużonej trwałości (np. dżemy, konserwy, cukier, herbata), woda pitna niegazowana.
Pierwszy transport z pomocą wyjechał do Bogatyni, gdyż właśnie to miasto i jej mieszkańcy, podczas sierpniowej powodzi ucierpieli najbardziej, gdy po intensywnych opadach deszczu wylała rzeka Miedzianka. Powódź zniszczyła ¾ miasta i połowę domów. Najbardziej ucierpiała stara część Bogatyni, gdzie zawaliły się prawie wszystkie domy. Mosty na rzece Miedziance zostały zerwane. Ewakuowano ponad 600 osób. Nadal ok. 1,2 tys. mieszkańców pozbawionych jest prądu.
Bogatynia i inne zalane miejscowości Dolnego Śląska wołają o pomoc, odpowiedzmy na to wołanie.
