W historii powiatu bolesławieckiego jest wiele przykładów klubów sportowych, które osiągnęły sukces dzięki zawodnikom z zewnątrz. Sportowców dobrze opłacanych, reprezentujących wysoki poziom, ale niezwiązanych z naszą ziemią i społecznością lokalną. Pamiętam BKS Bolesławiec w III lidze piłki nożnej. To klub, który dziś z trudem utrzymał sie w lidze IV. Pamiętam siatkarski sukces i awans Jadmaru Bolesławiec do III ligi siatkówki. Klubu już nie ma. Pamiętam też ekstraklasę tenisa stołowego – sukces klubu TOP Bolesławiec. To też już niestety tylko historia naszego sportu.
Pamiętając o tym wszystkim od czasu gdy zostałem burmistrzem, człowiekiem współodpowiedzialnym za sport w gminie Nowogrodziec, nakłaniałem działaczy Chrobrego do kształcenia młodzieży i opierania drużyny seniorskiej na naszych piłkarzach. Powinienem domagać sie tego bardziej stanowczo, a nawet stawiać klubowi warunki jasno wymagając „naszych” piłkarzy w składzie pierwszej drużyny.
Rok wyborczy to taki okres, w którym wiele osób myśli, że można głębiej sięgnąć do samorządowej kasy, bo burmistrz, wójt czy prezydent da więcej nie chcąc robić sobie nowych wrogów przed wyborami. Ja nie poddam sie takim naciskom. Mogę te wybory przegrać i mogę je wygrać, ale gminne finanse muszę zostawić po swojej kadencji w porządku lepszym niż je zastałem. Nie mogę o budżecie gminy myśleć doraźnie i nie będę robił w roku wyborczym show, które musielibyśmy potem spłacać przez cztery lata.
W 2010 roku z budżetu gminy na działalność Chrobrego przeznaczyliśmy 167 tys. zł. Inne kluby też nie pozostały bez wsparcia: Piast Wykroty otrzymał 27,5 tys. zł, Sparta Zebrzydowa – 60 tys., Granit Gierałtów - 11 tys., Cosmos Milików – 25 tys. zł, a TS Parzyce - 11 tys. zł. Nie wspomnę już o kosztach utrzymania boisk, nawadniania, koszenia, nawożenia i utrzymania obiektów, w tym stadionu i bocznego boiska w Nowogrodźcu finansowanego z budżetu Gminnego Centrum Kultury i Sportu.
Od początku zajmowałem stanowisko, że moje zaangażowanie w rozwój klubu ma być ukierunkowane na rozwój sportowy rodzimych zawodników. Awans MLKS Chrobry do IV ligi miał być szansą dla piłkarzy z innych klubów na terenie gminy, którzy grając w Chrobrym mogliby piąć się wyżej. Gmina nie może finansować w stu procentach zadań klubu, konieczny jest udział sponsorów, którzy z uwagi na kryzys gospodarczy ograniczali bądź wycofywali się ze sponsoringu dla klubu. Budowa zespołu w IV Lidze i przygotowanie organizacyjno finansowe miało odbywać się powoli. Dynamiczny awans z okręgówki na pierwsze miejsca w tabeli IV ligi spowodował taki skutek, jaki dziś obserwujemy. Ambicje sportowe, co jest naturalne, prześcignęły możliwości finansowe.
Uważam, że gmina dawała i nadal daje dość pieniędzy i to klub powinien nimi lepiej gospodarować. Sport w gminie to również wybudowany w Nowogrodźcu Orlik, szkolne zajęcia sportowe, Sparta Zebrzydowa, Piast Wykroty, Granit Gierałtów, Cosmos Milików, TS Parzyce i wiele innych drużyn oraz dyscyplin sportowych potrzebujących wsparcia samorządu.
Teraz zostałem postawiony przed ultimatum, albo gmina da kolejne pieniądze na utrzymanie klubu z obcymi zawodnikami, albo drużyna zostanie wycofana z rozgrywek. Nie chcę na takich zasadach współpracować z działaczami sportowymi.
Gmina będzie nadal wspierać Chrobrego, ale niech Nowogrodziec ma drużynę opartą na naszych zdolnych młodych ludziach, niech oni też mają szansę zdobywać doświadczenie w ligowych rozgrywkach. Tego nie osiągniemy bez lepszego dofinansowania wszystkich klubów działających w gminie i pomagania im w wychowaniu i szlifowaniu naszych talentów.
Jestem przekonany, że Chrobry Nowogrodziec – drużyna oparta na „naszych” zawodnikach, ma również szanse, oczywiście przy zaangażowaniu działaczy i pomocy finansowej gminy, awansować do wyższych lig.
