- Spotkanie wiąże się z odczuwanym przez samorządy gminne i powiatowe brakiem naszej reprezentacji na poziomie województwa dolnośląskiego. Szefowie tych samorządów bardzo często mówią, że nie mają wpływu na decyzje, które zapadają na poziomie wojewódzkim, a są to decyzje bardzo ważne, ponieważ to na poziomie wojewódzkim dzielone są wielkie pieniądze i podejmowane są ważne decyzje strategiczne – mówił prezydent Bolesławca Piotr Roman.
Podczas spotkania podkreślano, że Dolny Śląsk jest własnością Dolnoślązaków, a nie partii politycznych. Związek Gmin Dolnego Śląska dążyć będzie do rozbudowy infrastruktury komunikacyjnej, a także powstania nowych miejsc pracy.
- Rozpoczynamy pracę nad powołaniem czegoś, co „roboczo” nazywamy Związkiem Gmin Dolnego Śląska. Projekt polityczny jest związany z czołowymi samorządowcami Dolnego Śląska, czyli z szefami miast prezydenckich, a także z wieloma wójtami i burmistrzami – mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Chcielibyśmy, aby głos wójtów, burmistrzów i prezydentów był słyszalny w regionie, ponieważ pochodzą oni z bezpośredniego wyboru mieszkańców Dolnego Śląska, którzy potrzebują miejsc pracy i możliwości przemieszczania się na terenie całego regionu. Nasz projekt będzie skupiał się na tym, aby rozbudować infrastrukturę komunikacyjną na Dolnym Śląsku i aby utworzyć tysiące nowych miejsc pracy. Zajmą się tym skutecznie ci, którzy zajmują się praktyką, czyli wójtowie i burmistrzowie, prezydenci miast - oni będą prowadzili Dolny Śląsk ku temu, żeby był regionem numer 1 w Polsce. Chcielibyśmy doprowadzić do tego, aby reprezentowany był interes wyborców, a nie interes partii politycznych, które siłą rzeczy mają swoje partykularne interesy.
Pomysł utworzenia Związku Gmin Dolnego Śląska powstał z inicjatywy prezydenta Bolesławca, Świdnicy, Lubina i Wrocławia. Poparcia udzieli także prezydent Legnicy. Do projektu przyłączyło się już kilkudziesięciu wójtów, burmistrzów i prezydentów z regionu.
Rafał Dutkiewicz wraz z prezydentem Bolesławca, Świdnicy i Lubina będzie tworzył bezpartyjny komitet wyborczy, który wystawi listy kandydatów do sejmiku województwa w jesiennych wyborach samorządowych. Komitety wyborcze o obywatelskim charakterze będą tworzone także lokalnie, na szczeblach gminnych i powiatowych.
- Idea skonstruowania bezpartyjnej listy do sejmiku wiąże się z tym, że mówimy o bezpartyjnym Dolnym Śląsku, w którym radni, przedstawiciele w sejmiku nie mają konfliktu lojalności. Mogą wówczas samodzielnie podejmować decyzje na rzecz wspólnego dobra, a nie wpadać w konflikt wtedy, kiedy funkcjonariusze partyjni mówią im jak mają głosować – mówi Piotr Roman. - Na listach w wyborach do sejmiku znajdą się znani samorządowcy z dużym bagażem doświadczeń i z sukcesami, a to oznacza, że są to osoby godne zaufania. Jeżeli ktoś działa w samorządzie kilka lub nawet 20 lat, bo są takie osoby, to one pokazały już, że na poziomie lokalnym potrafią zarządzać. Widzimy niekorzystną ewolucję działań partii politycznych, które często nie stawiają na pierwszym miejscu interesu mieszkańca, lecz stawiają interes partyjny.
Stowarzyszenie Dolny Śląsk XXI otwarcie mówi – stop partiom politycznym w samorządzie, gdzie radni powinni decydować zgodnie z własnym sumieniem, a nie sumieniem partii politycznej. Stowarzyszenie powstało w połowie 2008 roku, skupia samorządowców z całego województwa - prezydentów miast, wójtów i radnych miejskich.
