Prokurator Rejonowy w Kamiennej Górze umorzył postępowanie w sprawie zaistniałego 11 września 2009 roku w Pastewniku (rejon kamiennogórski) nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu powietrznym przez Jana B. podczas pilotowania samolotu marki Piper PA-28 poprzez: podjęcie decyzji o przelocie z Mielca do Jeleniej Góry mimo informacji o niekorzystnych warunkach atmosferycznych na końcowej trasie przelotu; niewystarczające przygotowanie nawigacyjne przelotu w tym braku analizy warunków lotu na poszczególnych trasach oraz zaniechania podjęcia decyzji o przerwaniu lotu z uwagi na pogarszające się warunki atmosferyczne, w następstwie samolot zszedł na niebezpieczną – zbyt niska wysokość, zahaczył skrzydłami o drzewa powodując ich oderwanie, a następnie kadłubem, uderzył w zbocze gór Popiel wskutek czego pasażerka samolotu Grażyna B. odniosła rozległe obrażenia ciała skutkujące jej zgonem.
W wyniku przeprowadzonego postępowania przygotowawczego, w toku którego uzyskano raport końcowy Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych działającej przy Ministerstwie Infrastruktury, ustalono następujący stan faktyczny: w połowie września 2009 roku Jan i Grażyna B. mieli wziąć udział w spotkaniu biznesowym. Jan B. zdecydował się na pokonanie trasy Mielec – Jelenia Góra swoim samolotem Piper PA-28. Posiadał licencje pilota turystycznego samolotowego ważną do 19.05.2014 roku.
11 września 2010 roku Jan B. wystartował o godzinie 8.50 z lotniska w Mielcu. Pasażerką była jego żona Grażyna B. Przed wystartowaniem dwukrotnie kontaktował się z obsługą lotniska w Jeleniej Górze celem uzyskania informacji o panujących tam warunkach atmosferycznych. Obsługa lotniska odradzała wykonanie lot, informując, że warunki pogodowe panujące w okolicach Jeleniej Górze nie spełniają minimum lotów VFR. Jan B. podjął jednak decyzję o starcie. Warunki pogodowe na trasie Mielec-Ozimek były dobre. Zaczęły się pogarszać w połowie odcinka trasy Ozimek - Jelenia Góra. W okolicach Strzelina Jan B. zgłosił FIS Poznań obniżenie wysokości lotu z 2000 do 1500 stóp. W rejonie Świdnicy FIS Poznań ostrzegł wymienionego o panującym tam ruchu. Po minięciu Bolkowa Jan B. skierował się na Pastewnik a następnie Jelenią Górę. W pobliżu Pastewnika samolot pilotowany przez Jana B. zahaczył o 25 – 30 metrowe drzewa porastające górę Popiel. Na skutek zderzenia od samolotu oderwały się skrzydła, w których znajdowały się zbiorniki paliwa. Śmigło, silnik oraz przednia część kadłuba wraz z kabiną uległy zniszczeniu przy zderzeniu z ziemią.
Przybyli na miejsce zdarzenia mieszkańcy Pastewnika odnaleźli rozbity samolot, a w nim nieżyjącego Jana B. oraz Grażynę B., która zmarła w drodze do szpitala. Z opinii opracowanej przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. Prof. Dra Jana Sehna w Krakowie wynika, że w chwili zdarzenia pilot nie był pod wpływem alkoholu, środków odurzających, substancji psychotropowych. Analiza zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności raportu końcowego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wskazuje, że przyczynami wypadku lotniczego były:
- podjęcie decyzji o wykonaniu przelotu mimo wiedzy, że na końcowym odcinku trasy warunki meteorologiczne uniemożliwiają bezpieczny dolot do lotniska docelowego,
- niewystarczające przygotowanie nawigacyjne przelotu, w tym przede wszystkim brak rzetelnej analizy warunków lotu na poszczególnych odcinkach trasy,
- brak decyzji o przerwaniu lotu do lotniska docelowego, kiedy warunki meteorologiczne na trasie lotu uległy pogorszeniu, znacznie poniżej minimów określonych w uprawnieniach pilota.
Zdaniem Komisji okolicznością sprzyjającą zaistnieniu wypadku było małe doświadczenie i brak krytycznej oceny własnych umiejętności przez pilota–dowódcę samolotu, który licencję pilota otrzymał w dniu 9 maja 2009 roku. Stan techniczny samolotu marki Piper PA-28-181 był dobry i posiadał poświadczenie przeglądu zdatności do lotu ważne do dnia 26 lutego 2010 roku.
Powyższe okoliczności wskazują, że Jan B. w sposób nieumyślny naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu powietrznym. Skutkiem jego błędnych decyzji był wypadek lotniczy, w wyniku, którego śmierć poniósł on oraz jego żona. Z tych tez względów prowadzone postępowanie przygotowawcze umorzono