Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Napieralski pyta bolesławian

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorz Napieralski dziś prawdopodobnie podejmie decyzję w sprawie poparcia w II turze, któregoś z kandydatów na prezydenta. Spotkanie z mieszkańcami Bolesławca miało pomóc mu w tym wyborze.

Szef SLD spotyka się ze swymi wyborcami, aby poznać ich opinię w sprawie tego, czy powinien poprzeć któregoś z kandydatów – Bronisława Komorowskiego (PO), czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wczoraj Grzegorz Napieralski rozmawiał z bolesławianami. Dziś podejmie decyzje w sprawie udzielenia poparcia w II turze wyborów prezydenckich.

- Tegoroczne wybory prezydenckie to początek pozytywnych zmian w Polsce. Nikt się nie spodziewał kilkunastu procent dla lewicy. I myślę, że wiele osób, które oddało głos powiedziało – nie - dla tej polityki, która miała miejsce przez ostatnie lata. Rozpoczął się powolny proces szukania innej formacji politycznej niż tylko dwie kłócące się partie, bo nie ważne, kto wygra, spór pomiędzy tymi partiami będzie trwał nadal. Polacy dostrzegają potrzebę zmiany i widzą, że pojawiła się formacja wewnętrznie zmieniona, nowoczesna, a przede wszystkim lewicowa, która w najważniejszych postulatach jest konsekwentna. To, co udało się zrobić w wyborach prezydenckich, uda nam się kontynuować w wyborach samorządowych i parlamentarnych – mówił Grzegorz Napieralski. - Posądzano nas o to, że pójdziemy śladem Samoobrony, ale zapewniam, że nie będzie poparcia za stołki. System IV RP jest niesprawiedliwy, groźny i agresywny wobec obywatela. Musimy dążyć do zmian. Moje zachowanie polega na tym, że dopóki nie odbędę spotkań, które zaplanowałam z wyborcami, nie chce nic sugerować na temat poparcia którejkolwiek partii. Chcę wysłuchać wyborców, którzy pomogą podjąć mi decyzję.

Bolesławianie skierowali do Grzegorza Napieralskiego wiele pytań. Szef SLD mówił m.in. o wojsku i pobycie polskich żołnierzy w Afganistanie. Poruszył także temat powodzi, która w tym roku dotknęła nasz kraj.

- Wojsko to służba. Próba majstrowania w wojskowym systemie emerytalnym jest niedopuszczalna. Byliśmy w Afganistanie jako zabezpieczenie techniczne i pomoc sojusznikom w NATO. W czasie rządów prawicy nasza misja zwiększyła się 25 razy, po czym nienaciskani przez nikogo przejęliśmy odpowiedzialność za jedną z prowincji. Dziś należy zabezpieczyć naszych żołnierzy w Afganistanie, aby nie byli zagrożeni i musimy uzgodnić powrót naszych chłopaków do domu – mówi Napieralski. - Skierowaliśmy nasze działania na rzecz zapobieganiu powodzi w Polsce. Był projekt ustawy dotyczący dokończenia inwestycji w Małopolsce, ale był on odrzucany. Premier powiedział mi wówczas, że ta inwestycja jest rzędu kilku miliardów złotych, a my musimy wykonywać bieżące inwestycje. Kilka dni później oświadczył, że kilkanaście miliardów złotych musimy przeznaczyć na odbudowę kraju po powodzi. W czasach naszych rządów w latach 2001-2005 miliony złotych były inwestowane w system ostrzegania, przygotowania przed powodzią, ale nagle zostały one zatrzymane, nie budowaliśmy zbiorników retencyjnych, nie szukaliśmy na mapach naszego kraju nieużytków w miejscach najbardziej zagrożonych powodzią, aby tam wypuszczać wodę. Przeciwstawiam się koncepcji taniego państwa, które nigdy nie wychodzi tanio. Popieram koncepcję państwa skutecznego i solidnego.

Polityk wspominał Jerzego Szmajdzińskiego, który zginął 11 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem. Mówił o sporach, do których dochodziło pomiędzy nimi. Grzegorz Napieralski wypowiedział się także w temacie problemów kobiet, a zwłaszcza dyskryminacji słabej płci.

- Byłem młodym politykiem, a Jerzy Szmajdziński był doświadczony. Chciałem szybko, ostro i radykalnie iść do przodu i o to między nami toczyły się często spory. Pamiętam jedną trudną męską rozmowę, która odbyliśmy się w ubiegłym roku. Siedzieliśmy na przeciw siebie i rozmawialiśmy jak mężczyźni. Jerzy czasami wolał zrobić krok do tyłu, szukał kompromisów i chciał, aby decyzje były podejmowane na solidnych fundamentach. Ja natomiast uważałem, że należy stawiać kroki do przodu i wyróżniać się. Być może jest mi to o wiele łatwiej robić, ponieważ nie mam tak dużego bagażu doświadczeń. Decyzja o starcie w wyborach była dla mnie bardzo trudną decyzją, przede wszystkim, dlatego, że mieliśmy kandydata i wiedziałem, że będę porównywany do Jerzego. Gdyby nie gonił nas kalendarz wyborczy to pewnie do dziś nie podjedlibyśmy decyzji o moim starcie w wyborach – wyjaśniał Grzegorz Napieralski. - W Polsce panuje ogromna dyskryminacja kobiet. Widać to na każdym poziomie, nawet w urzędach administracji państwowej. Kobieta na tym samym stanowisku, co mężczyzna otrzymuje często płacę mniejszą o 30 procent. W konserwatywnych rodzinach to na kobietę spada obowiązek wychowania dziecka. Brakuje przedszkoli i żłobków. Na edukację muszą znaleźć się pieniądze. Muszą być przedszkola, ponieważ rodzice mogą wówczas swobodnie pracować. W Polsce niecałe 3 procent dzieci jest w żłobkach i niecałe 50 procent jest w przedszkolach. Należy to zmienić.

Szef SLD powiedział sam o sobie, że „wiele raz dostał po głowie i był mieszany z błotem za różne decyzje”. W Bolesławcu Grzegorz Napieralski uzyskał prawie 17 procentowe poparcie. W Polsce zaufaniem obdarzyło go niecałe 14 procent wyborców.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


MP



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl