Mężczyzna stawał się jeszcze bardziej agresywny i brutalny. Prokuratura nie podaje nazwy wsi, z której pochodzi sadysta. Chce chronić jego rodzinę, która i tak wiele wycierpiała. Po ostatnich wybrykach, sąd kazał zamknąć 39-latka w areszcie na trzy miesiące, aby odizolować go od udręczonej matki i brata. Za kratami poczeka do wyroku.
Mężczyzna już raz spędził w więzieniu 10 miesięcy za znęcanie się nad rodziną. Został aresztowany w lipcu ubiegłego roku. Groził matce i bratu, że ich pozabija, spali dom. Zabraniał wchodzić do wielu pomieszczeń. Bicie, wyzwiska i wyrzucanie z mieszkania stało się codziennością dla tej biednej rodziny. Przyczyny tak agresywnego zachowania nie są znane. Bliscy nie prowokowali scysji, wręcz schodzili z drogi brutalnemu krewniakowi. Mężczyźnie grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Tym razem odpowie przed sądem jak recydywista. Ale co będzie, kiedy wyjdzie na wolność?