Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Czy kopalnia Konrad ożyje?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Władze KGHM poważnie rozważają możliwość wznowienia wydobycia rudy miedzi w Iwinach pod Bolesławcem. Do końca wakacji znane będą wyniki ekspertyz. Chodzi o wielkość złoża i koszty ponownego uruchomienia kopalni Konrad.

KGHM wycofał się Konga (Afryka środkowa) gdzie zamierzał eksploatować tamtejsze złoża rud miedzi. Przedsięwzięcie okazało się nieopłacalne. Teraz władze spółki szukają innych złóż. - Spółka córka KGHM, Cuprum prowadzi analizy badawcze pod kątem opłacalności powrotu do wydobycia w starym zagłębiu – mówi Radosław Poraj Różecki, rzecznik prasowy KGHM. - Sądzę, że pod koniec wakacji poznamy wyniki tych analiz.

Stare zagłębie to właśnie okolice Iwin, Wartowic, Lubichowa, Żeliszowa, Bolesławca i największa kopalnia Konrad, którą zamknięto w latach 1989 roku. Wtedy ceny miedzi na światowych rynkach były kilkakrotnie niższe od aktualnych cen.

W 1989 roku ostatecznie wstrzymano wydobycie i rozpoczęło się zalewanie kopalni. Na terenie Konrada powstać miało kilka firm, które wchłonęłyby przynajmniej część zwalnianej załogi. Z ambitnych planów nie wyszło nic. Upadł nawet zakład butelkujący kopalnianą wodę. Woda miała być krystalicznie czysta, a znaleziono w niej chorobotwórcze bakterie.

Były dyrektor ekonomiczny i autor monografii Konrada uważa, że decyzja o zalaniu wyrobisk zapadła zbyt wcześnie. - Z ostatnich znanych mi wyników badań geologicznych wynika, że od Lubichowa w kierunku Bolesławca, około 1300 metrów pod ziemią jest 60 milionów ton rud miedzi. Teraz wyrobiska i szyby wypełnia woda, wszystkie urządzenia i całą infrastrukturę zdemontowano – mówi Jan Paździora. - Zalewanie ciągle trwa. Wody przybywa kilka centymetrów miesięcznie. Do powierzchni zostało około 60 centymetrów. Zlikwidowano linię kolejową, którą wożono urobek do hut. Będzie bardzo ciężko i drogo wrócić do wydobycia, ale to moje marzenie, aby zagłębie bolesławiecki ożyło.

Zdaniem Paździory, KGHM nie miałby najmniejszych problemów ze znalezieniem w powiecie bolesławieckim wykwalifikowanych pracowników; zarówno kadry, jak i robotników. W połowie lat 60. ubiegłego wieku, w Konradzie pracowało blisko 3,5 tysiąca ludzi.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl