Niech nam żyje sto lat... - i dożyła, Rozalia Zubczyć obchodzi setne urodziny. Do Tomisławia przybyła z Jugosławii. Sama o sobie niewiele mówi, bo każde słowo i ruch jest dla schorowanej staruszki wysiłkiem. Jej rodzina jest jednak przekonana, że seniorka urodziła się 10 maja 1910 roku. Nieuwaga urzędników odmłodziła ją o 5 miesięcy. O historii Pani Rozalii opowiada jej prawnuczek, Franciszek Kisielewski.
- Prababcia podczas remontu zgubiła wszystkie dokumenty. Urzędniczka, która przygotowywała dla niej nowy dowód osobisty wpisała zamiast poprawnej daty urodzenia, datę wyrobu dowodu. Zamieniono więc10 maj na 4 październik. Jedynie rok urodzenia nie uległ zmianie – tłumaczy Pan Franciszek. - My jednak z opowiadań sąsiadów i jej samych wiemy, że urodziła się 10 maja. Chciałem tą sytuację odkręcić, ale jest to dość trudne. Zmianie ulec musiałyby wszystkie dokumenty. Została więc data 4 październik 1910 roku, ale my jej urodziny obchodzić będziemy zawsze 10 maja.
Pani Rozalia jest najstarsza mieszkanką Tomisławia. Jubilatka wychowała trzy pokolenia potomków. Jest matką 5 dzieci, babcią 4 wnuków i prababcią 7 prawnuków. Liczna rodzina czuwa nad spokojną starością seniorki.
- Na co dzień to ja opiekuję się mamą. Razem mieszkamy. Bardzo się cieszę, że jest z nami już 100 lat – mówi córka, Anna Kochańska. - Przepis na długowieczność? Nie wiem czy jest taki. Mama je to samo co my i żyła tak jak przeciętni ludzie. Przeżyła kilka chorób i napracowała się w polu. Może więc ciężka praca jest drogą do długiego życia.
Rodzina, sąsiedzi i przyjaciele – wszyscy zgromadzili się na mszy świętej w intencji stulatki w Kościele Parafialnym p.w. Stygmatów Św. Franciszka z Asyżu w Tomisławiu. Nogi dawno już odmówiły jej posłuszeństwa, porusza się na wózku. Okryta grubym kocem, w kościele zajęła miejsce w pierwszym rzędzie. Na uroczystości głos zabrał wójt gminy Osiecznica i członek zarządu powiatu bolesławieckiego Jan Kozak.
- Jestem dumny z faktu, że w naszej gminie mamy osobę, która dożyła tak sędziwego wieku. Oby więcej takich ludzi – mówił wójt, Waldemar Nalazek. - W tym wieku można jej życzyć przede wszystkim spokoju i radości z każdego dnia. Myślę, że to jest dla niej najważniejsze.
Staruszka obserwowała jak przez 100 lat zmienia się historia Polski. Wie więcej niż niejeden historyk. Swoja wiedzą dzieli się z najbliższymi. Każdy może zazdrościć jej rodziny i wieku.