Temat jedzenia z kawałkami przedmiotów może przyprawiać o mdłości. W jedzeniu można znaleźć wszystko. Pani Karina znalazła kilkucentymetrowego włosa. Ustalenie piekarni, która upiekła bułkę okazuje się niemożliwe. Oskarżenie na podstawie przypuszczeń kupującej jest bezpodstawne. Zapytaliśmy Pana Andrzeja Laudańskiego, właściciela jednej z bolesławieckich cukierni o zasady przestrzegania higieny, które powinny panować w piekarniach.
- Higiena pracowników zarówno piekarni, jaki i cukierni to podstawa. Obowiązkowe jest mycie rąk przed rozpoczęciem pracy, a także po każdym skorzystaniu z toalety. W mojej cukierni pracownicy mają do dyspozycji 16 umywalek, więc nie ma raczej z tym problemu. Nad każdą umywalką jest naklejka z pokazaną instrukcją dokładnego mycia rąk. Jest też suszarka zamiast ręczników i mydło. Panie w szatni ubierają białe fartuchy, a panowie spodnie i koszulki. Ponadto zakładają codziennie nowy jednorazowy fartuszek z foli i czepek na głowę. Biżuteria musi być zdjęta, a paznokcie krótko obcięte. Nie ma mowy o tipsach i lakierze na paznokciach. Na niektórych działach pracownicy noszą rękawiczki – wyjaśnia Andrzej Laudański. - W naszej cukierni, aby zmotywować pracowników do przestrzegania czystości na drzwiach prowadzących na produkcję zawiesiliśmy kartkę z upomnieniem, że włosy należy schować pod czepek. Za nieprzestrzeganie tego grozi kara 50zł. Jest to taka nasza wewnętrzna zasada, którą pracownicy bez problemu przestrzegają. Gdy dojedzie do zaniedbań lub jakichkolwiek błędów to zawsze rozmawiamy.
Piekarnie i cukiernie co pewien czas odwiedza kontrola z sanepidu. Niezapowiedziane wizyty często powodują strach. Dobra organizacja i odpowiedzialność wszystkich pracowników sprawiają, że kontrole nie są takie straszne.
- Wszystkie cukiernie i piekarnie muszą prowadzi system, który ustala punkty krytyczne w zakładzie, czyli miejsca, na których może coś się stać. Jest to sprawdzane przez sanepid – mówi Pan Andrzej. - Myślę, że włos w bułce to zupełny przypadek, który każdemu mógł się zdarzyć.
Higiena podczas przygotowywania jedzenia to podstawa. Wszyscy jesteśmy jednak ludźmi i pewne zaniedbania czasem nam się zdarzają. Szkoda tylko, że chwilowe zapomnienie pracownika skutecznie likwiduje apetyt.