Gimnazjum odwiedziły dzieci ze szkół podstawowych w Bożejowicach, Ocicach i Kraśniku Dolnym, które należą do rejonu Gimnazjum Somorządowego nr 2. Promocja polegała na przygotowaniu przez nauczycieli i uczniów specjalnych lekcji pokazowych z matematyki, języka niemieckiego, biologii i chemii.
- Celem takiej formy promowania szkoły jest zapozanie przyszłych uczniów z możliwościami i jakością nauczania w naszym gimnazjum. Pokazaliśmy jak atrakcyjne mogą być zajęcia prowadzone z zastosowaniem nowoczesnego sprzętu multimedialnego – mówi zastępca dyrektora Gimnazjum Samorządowego nr 2 w Bolesławcu, Ewa Szajwaj.
Nauczyciele i uczniowie zrobili wszystko, żeby trochę oswoić przyszłych gimnazjalistów z nową szkolną rzeczywistością, która czeka na nich od września. Mimo, że nie było to pierwotnym założeniem oragnizatorów akcji promocyjnej, przygotowuje ona nauczycieli do rywalizacji o pozyskanie uczniów do swoich szkół.
- To znakomity pomysł. Szkoły muszą przyciągać. Szkoły walczą o ucznia standardem, jakością oraz tym w jaki sposób się zareklamują w tych miejscowościach z których później uczniowie trafią do gimnazjum, a mają prawo wyboru. W przyszłości, kiedy zostanie wprowadzony bon oświatowy, będzie przekładać się to na bardzo konkretne pieniądze w dyspozycji dyrektora szkoły – mówi przezydent Bolesławca, Piotr Roman.
Bon oświatowy lub bon edukacyjny, zwany też bonusem oświatowym zakłada, że pieniądze dostaną te szkoły, w których uczy się więcej uczniów.
- Im więcej dzieci tym lepiej, ale mury szkolne nie są z gumy – mówi prezydent Bolesławca – dzisiaj w bolesławieckich szkołach bonu oświatowego jeszcze nie ma, ale kiedy zostanie wprowadzony, będzie to oznaczało, że pieniądz będzie wędrował za uczniem tzn. że uczeń będzie miał coś w rodzaju bonu towarowego i to on będzie decydował gdzie te pieniądze pójdą, do której ze szkół – wyjaśnia prezydent Piotr Roman.
Na czym to polega? Większą liczbę etatów dla nauczycieli dostają te szkoły, które mają większą liczbę uczniów. Przeciwnicy wprowadzenia takiego systemu, wskazują na zagrożenie dla szkół wiejskich.
W tej chwili dzieci mamy i nie musimy się martwić, że dzieci nie przyjdą. Złożonych podań mamy dużo więcej niż miejsc. Jednak w niedalekiej przyszłości będziemy musieli zmierzyć się ze szkolną konkurencją – mówi zastępca dyrektora gimnazjum Ewa Szajwaj.
- W Bolesławcu system zacznie działać dopiero wtedy, kiedy zostanie wyrównany poziom w standardach szkół, tak żeby koszty utrzymania placówek były zbliżone. Dopiero kiedy to nastąpi, istnieje możliwość wprowadzenia bonu i wtedy te wszystkie działania marketingowe, które są prowadzone przełożą się na bardzo konkretne pieniądze – mówi prezydent Bolesławca.
Dzieci obwodowe odwiedzające gimnazjum podczas tzw. dni otwartych, najbardziej chwalą sobie atrakcyjność prowadzonych zajęć. Zachwycone są podejściem nauczycieli i nowoczesnym sprzętem, z którym wcześniej nie miały styczności. Kontakt z uczniami z Gimnazjum Samorządowego nr 2 w Bolesławcu - współprowadzącymi lekcje pokazowe - bardzo pomoże w rozpoczęciu nowego roku szkolnego już w gimnazjum.
Zobacz materiał VIDEO
