Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Kwiecista mistrzyni

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Kwiaty same w sobie są piękne, ale dodatkowo przystrojone i ułożone stają się prawdziwym cudem. Talent do tworzenia bukietów i dekoracji roślinami posiada Monika Wilgocka, wicemistrzyni w VI Międzynarodowych Mistrzostwach Polski we Florystyce.

Rozmowa z Moniką Wilgocką, laureatką mistrzostw i właścicielką jednej ze zgorzeleckich kwiaciarni.

Kim według Pani jest florysta? I co oznacza to pojęcie?

- Według mnie florysta to osoba wykształcona w tym kierunku. Do momentu, gdy nie ukończyłam Akademii Florystycznej i nie zdobyłam tytułu florysty nie posługiwałam się tym tytułem. Osobą, które pytały mnie o to czy jestem florystą odpowiadałam, że pracuję w kwiaciarni i układam kwiaty. Dopiero, gdy ukończyłam Akademie i poznałam podstawy tej techniki to dopiero zaczęłam nazywać się florystą. To moje zdanie na temat pojęcia florysty, każdy może inaczej to określenie pojmować. Znam osoby, które posługują się tym tytułem będąc jedynie po warsztatach i kursach, a to według mnie jest błędem.

Kiedy rozpoczęła się Pani przygoda z kwiatami? Skąd zamiłowanie do roślin?

- Kocham kwiaty od zawsze! Miłość do roślin i przyrody towarzyszyła mi od dziecka. Lubiłam chodzić po łąkach i zbierać kwiaty, które wręczałam później mamie. Później poznałam męża, który sprzedawał kwiaty. To on był moim pierwszym nauczycielem układania kwiatów. Później jeździłam na różne kursy, szkolenia i warsztaty. Moje zamiłowanie do roślinności rozwinęło się w przeciągu kilku lat.

Proszę opowiedzieć o Międzynarodowych Mistrzostwach Polski we Florystyce. Jak one przebiegały?

- Mistrzostwa odbywały się w Poznaniu. Nie mogli brać w nich udziału profesjonalni nauczyciele florystyki i amatorzy. Do startu namówiła mnie nauczycielka z Akademii Florystycznej i mój mąż. Koszt udziału niestety pokryć musiałam niestety osobiście. Było to dość dużym wydatkiem. Znalazłam kilku sponsorów, którzy mi w tym pomogli. Pierwszą prace jaką musieliśmy wykonać w ciągu 210 minut były „Wariacje Chopinowskie”. Na następny dzień odbyła się konkurencja w dekoracji stołu. Musieliśmy także przygotować bukiet ślubny dla dojrzałej panny młodej. Nie obyło się bez niespodzianek od organizatorów, którzy przygotowali nam kwiaty i naczynia, których wcześniej nie widzieliśmy. I tak naprawdę ta konkurencja świadczyła o floryście, bo musieliśmy stworzyć coś z niczego. Pomysły na poprzednie „dzieła” mogliśmy przygotować wcześniej, a tu nagle takie zaskoczenie. Na podstawie tej ostatniej konkurencji sędziowie nas ocenili.

Prowadzi Pani własną kwiaciarnię. Czym ona się wyróżnia?

- W kwiaciarni, którą prowadzę świadczę profesjonalne usługi w zakresie dekoracji pomieszczeń i układania bukietów. Często przychodzą do mnie panny młode i na podstawie ich wyglądu doradzam jaki bukiet jej pasuje. Wszyscy mylnie myślą, że sąsiedztwo Zgorzelca z Niemcami powoduje, że mam dużo klientów za granicy, ale niestety tak nie jest. Klient z Niemiec raczej nie trafia do kwiaciarni w Polsce.

Zdobyła Pani drugie miejsce w Polsce, a to jeden z większych zaszczytów każdego florysty. Co dalej?

- Chciałabym wrócić do Akademii Florystycznej i zdobyć tytuł mistrza florystyki. W przyszłości planuję także samodzielne prowadzenie warsztatów i kursów na terenie Zgorzelca i okolicznych miast.

Dziękuję.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


MP



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl