Prokuratura postawiła 21-latce zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Mimo to, dziewczyna nie trafiła do aresztu. Ma tylko policyjny dozór. Wiadomo, że była już wcześniej karana.
Ani prokurator, ani policja nie chcą mówić za co 21-letnia sprawczyni śmiertelnego wypadku była wcześniej karana. - Mogę tylko powiedzieć, że na pewno nie chodziło o spowodowanie innego wypadku – mówi Grzegorz Górski, oficer prasowy policji w Bolesławcu.
Przypomnijmy. Piotr Sudół – znany bolesławianom zbieracz chleba – wracał wieczorem po pracy do domu w Wartowicach. Na prostym odcinku drogi został potrącony przez samochód. Zginął na miejscu. Sprawczyni uciekła. Po kilku godzinach sama zgłosiła się na policję. Piotr Sudół ubrany był w odblaskową kamizelkę, a jego rower i przyczepka były oznakowane, m.in. ostrzegawczym trójkątem. - Zebrane dowody wystarczyły, aby postawić tej kobiecie zarzuty – mówi Regina Haniszewska, zastępca prokuratora. - Wiadomo, że była trzeźwa.
Na postawieniu zarzutów prokuratura nie zakończyła postępowania w sprawie śmierci Piotra Sudoła. Pojawił się pewne wątpliwości. Być może to wcale nie 21-latka prowadziła auto feralnego wieczora. Być może kogoś chroni, kogoś, kto faktycznie siedział za kierownicą. - I taki wątek też badamy – mówi Regina Haniszewska.
Fot. WFP