Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Prezydent o inwestycjach

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Od wielu lat twierdzę, że rynek jest salonem miejskim, ale salon oprócz tego, że ładny ma być również przyjazny i użyteczny – mówi prezydent miasta Piotr Roman.

Wielu turystów, przyjeżdżających do naszego miasta mówi, że bolesławiecki rynek, szczególnie wieczorem, gdy jest oświetlony, jest jednym z najpiękniejszych, jakie widzieli. Trudno nie zgodzić się z tą opinią. Tak mówią zwłaszcza przybysze z  Polski centralnej i wschodniej, gdzie były inne zasady lokacji miast i rzadko można spotkać rynki takie jak na Dolnym Śląsku.

Bolesławiecki rynek przeżyje w tym roku kolejną renowację i modernizację. Jest to spowodowane w dużej mierze sugestiami mieszkańców, którzy mówią, że plac wokół ratusza to „patelnia” latem. Jest za gorąco i brakuje zieleni.

Bolesławiec to jednak nie tylko rynek. Jest wiele miejsc i obiektów szczególnie obszar, którego granice wyznaczają planty, które po przeprowadzeniu rewitalizacji dodadzą uroku naszemu miastu i stanowić będą jego dużą atrakcję.

Zapytaliśmy prezydenta miasta Piotra Romana jakie inwestycje będą prowadzone w Bolesławcu i jak dzięki nim zmieni się oblicze naszego miasta.

- W rynku pojawi się bardzo dużo zieleni i to zieleni szlachetnej. Zostaną posadzone piękne drzewa, które będą podświetlone. Drugim elementem, wprowadzającym „fajny” klimat będzie fontanna, również podświetlona. Marzyłem o niej już od dawna.

Tej inwestycji nie można byłoby jednak przeprowadzić w ciągu najbliższych paru lat, ponieważ nie jest to pierwsza potrzeba, gdyby nie pojawiła się możliwość pozyskania pieniędzy z zewnątrz, dzięki którym będzie można ją sfinansować. Zieleń i fontanna na pewno zmienią klimat rynku dodając mu blasku.

Od wielu lat twierdzę, że rynek jest salonem miejskim, ale salon oprócz tego, że ładny to powinien być również przyjazny i użyteczny. Przyjemnie będzie wtedy, jeżeli będziemy mogli odpocząć w cieniu drzew i posłuchać szumu wody. Fontanna jest tak zaprojektowana, żeby stanowiła miejsce zabaw dzieci.

W rynku pozostaje problem ratusza, który wymaga remontu, ale to zadanie na razie musi jeszcze poczekać. Cząstkowo dokonujemy pewnych remontów, m.in. drzwi do urzędu stanu cywilnego, remontujemy schody zewnętrzne. Jeżeli pojawią się jakieś dodatkowe pieniądze ze środków zewnętrznych, to będziemy chcieli wyremontować cały ratusz. Był on remontowany na początku lat 90-tych, ale wymaga już nie tylko kosmetyki, lecz poważnego remontu.

Czy w planach przewidziano remonty elewacji kamienic znajdujących się w rynku?

Problemem w rynku jest stan elewacji i tu nasze plany sfinansowania remontu za pieniądze unijne musiały się zmienić, a to ze względu na to, że i polskie prawo, i unijne nie dopuszczają możliwości finansowania remontów części wspólnych wspólnot mieszkaniowych – ponad udział gminy. Inaczej mówiąc, właściciele mieszkań i lokali musieliby ponieść ogromne koszty i na pewno nie zgodziliby się na realizację projektu. Jest to poważny problem. Gdyby nie to bardzo chętnie przystąpilibyśmy już dawno do remontu przynajmniej niektórych kamienic, ale w ten sposób nam nie wolno.

W ubiegłym roku, zdecydowałem o ponownym wpisaniu całego założenia urbanistycznego rynku do rejestru zabytków. Po wyjaśnieniach Izby Obrachunkowej wydaje się, że jest to jedyna bezpieczna droga, czy też jedyne narzędzie do tego, aby móc przeprowadzić remont elewacji. Wówczas będziemy mogli zadania te sfinansować z budżetu miasta w całości. Proszę pamiętać, że większość budynków w mieście to nie są budynki miejskie, ponad 90% to budynki wspólnot mieszkaniowych, gmina miejska ma udziały, ale właściciele prywatni mieszkań, niechętnie przystępują do takich zadań, bo z tym wiążą się duże obciążenia.

Istnieje jedyna możliwość dofinansowania czy sfinansowania remontu elewacji, gdy kamienice są wpisane do rejestru zabytków. Nie stać nas jednak na to, żeby w całości jednocześnie za jednym zamachem sfinansować remont wszystkich kamienic. Na początek sfinansujemy remont elewacji jednej z pierzei rynku. Chcę zacząć od wschodniej strony starówki, która wydaje się być w najgorszym stanie, jest najkrótsza i najłatwiejsza do remontu, gdyż wszystkimi wspólnotami zarządza jeden zarządca, TBS.

Odbyły już spotkania ze wspólnotami, które przyjęły wstępnie naszą propozycję. Polega ona na tym, że my sfinansujemy remont elewacji, a mieszkańcy włożą swój wkład w remonty dachów. Mieszkańcy muszą coś dać w zamian od siebie. Czyli remont elewacji w całości z pieniędzy miejskich pod warunkiem, że wspólnota wyremontuje dach. Na taką propozycje otrzymaliśmy już wstępną zgodę od wspólnot.

O ile elewacje frontowe budynków nie wyglądają jeszcze najgorzej, to ich wygląd od strony podwórek, mówiąc delikatnie nie jest przyjemny dla oka. Czy coś się w tym temacie zmieni?

Często zarzuca się władzom, które remontują fasady: „ dobrze, ale wejdziemy na podwórka” no i…. Podwórka są bardzo ważne, bo są miejscami gdzie mieszkańcy spędzają czas wolny. Jak wyglądają podwórka? Wyglądają różnie, najczęściej wyglądają źle, ale niektóre zostały przez nas wyremontowane.

Nie byłoby możliwości szybkiego załatwienia tego problemu, gdyby nie pieniądze z Unii Europejskiej. Dzięki nim, idąc od strony Prusa przez rynek, aż do ulicy Sierpnia '80 wyremontujemy siedem podwórek w okolicach rynku. I to nie koniec, kolejne ósme podwórko zostanie wyremontowane przy ulicy Kutuzowa/Kubika. W tym roku zakończymy również remont podwórka przy ulicy Podgórnej/Górników. Zakres prac musieliśmy uzgadniać z konserwatorem zabytków, ale co ważne: ich kształt, wyposażenie, estetyka, zieleń - były w dużej mierze konsultowane ze wspólnotami mieszkaniowymi. Ważne jest, że całość została zaplanowana i uzgodniona przy ich udziale, że nie robi się czegoś dla nich, ale ponad ich głowami.

Niektóre wspólnoty chciały mieć i będą miały stół ping-pongowy, miejsca parkingowe, albo więcej zieleni. Jestem za tym, żeby było ładnie, ale nie może być jak na wystawie, gdzie wszystko można oglądać tylko przez szybę. Chcemy, żeby ci ludzie mieli z tego jakieś korzyści.

Co z pustym placem po wyburzonej na przełomie lat 60-70 -tych kamienicy w okolicy kościoła?

W pewnym okresie chciałem rozeznać rynek, szukałem inwestora, który zechciałby wybudować kamienicę podobną do tej, która była w tym miejscu pierwotnie. Po upublicznieniu tego pomysłu, spotkaliśmy się z kilkoma protestami ludzi, którzy uważają, że obecny układ, który otworzył rynek na kościół jest układem ciekawym i interesującym, ponieważ widać jego piękną bryłę.

Pojawiło się też sporo głosów poparcia, w tym również ze strony konserwatora zabytków, bo chodzi o odtworzenie starej, typowej struktury rynku na Dolnym Śląsku. Propozycja odtworzenia kamienicy znalazła poparcie ze strony ks. dziekana Andrzeja Jarosiewicza, który uważa, że po to ją wybudowano, żeby osłonić kościół od zachodnich wiatrów, powodujących większą erozję kościoła.

Chcieliśmy, aby w tym miejscu stanął hotel. Konserwator zabytków zgodził się, ale pod warunkiem, że elewacje od strony rynku będą identyczne jak na starych fotografiach. Na razie jest kryzys, firmy hotelowe nie palą się do nowych inwestycji, więc ten temat zostawiamy na przyszłość. Nadal temat jest otwarty, do dyskusji: czy warto zabudować ten teren czy nie?

Jednym z ciekawszych miejsc, pod względem turystycznym w naszym mieście są „Planty miejskie”, czy i tu przewidziano jakieś zmiany?

Tak, planty miejskie to kolejne zadanie jakim zajmiemy się w tym roku. Pojawi się bardzo dużo nowej zieleni, będą inne ścieżki. Wprowadzonych zostanie wiele elementów, które podniosą walory i staną się trasą spacerową na wysokim poziomie, włącznie z wiszącymi ogrodami, od strony Kubika nieopodal remontowanej przez parafię ks. Kusika kapliczki. Mamy nadzieję, że będzie to bardzo atrakcyjne turystycznie miejsce, ale przede wszystkim, gdzie mieszkańcy będą mogli przyjemnie spędzać czas. Moim zdaniem po tych wszystkich remontach wartość mieszkań w tej okolicy znacznie wzrośnie.

W programie rewitalizacji znajduje się kino „Orzeł”, jakie plany są z nim związane?

Remont kina "Orzeł", jest ważnym elementem programu rewitalizacji. Zmieni się ono w Centrum Integracji Kulturalnej, będzie to taka druga "Concordia". Concordia jest jakimś sukcesem, sukcesem niezależnych ludzi, którzy stworzyli miejsce spotkań aktywnej młodzieży. Jednak obiekt ten może w którymś momencie zostać sprzedany, a w Bolesławcu musi być takie miejsce, które byłoby dopełnieniem do oferty BOKu. Będzie to centrum integracji i spotkań młodzieży, ale nie tylko młodzieży. BOK będzie tam również dysponował pomieszczeniami, aby ugościć i przenocować przyjeżdżających artystów, zamiast płacić za ich pobyt w hotelu.

Kolejny temat, to basen kryty przy ul. Zgorzeleckiej. Co z nim?

Jeżeli chodzi o basen kryty przy ulicy Zgorzeleckiej zostanie przywrócona jego funkcja pierwotna. Niemcy 100 lat temu wybudowali go jako zakład kąpielowy.

Teraz trzeba przygotować dwa obiekty, czyli nowy basen, który zostanie wybudowany i stary basen, i muszą one być komplementarne wobec siebie. Stary basen zostanie spłycony i będzie pełnił bardziej funkcję SPA i rehabilitacyjną. Jest jeszcze sporo czasu i jesteśmy otwarci na nowe, ciekawe pomysły związane z zagospodarowaniem tego basenu. Nie zaczniemy remontu zakładu kąpielowego, dopóki nie zostanie wybudowany basen na pl. ks. Popiełuszki.

Następny temat, na który chciałbym uzyskać informację dotyczy Teatru Miejskiego, którego właścicielem jest Starostwo Powiatowe. Czy mamy szansę doczekać chwili, że teatr znowu zacznie „żyć”?

Remont i rozbudowa zabytkowego budynku Teatru Miejskiego przy ul. Teatralnej jest dodatkowym projektem, który został wpisany do działań związanych z rewitalizacją. To była moja propozycja przedstawiona panu staroście. Zaproponowałem, że oddamy część puli nam należnej zmniejszając zakres zadań o których wcześniej mówiłem po to aby wygenerować pieniądze na teatr. Pieniądze, które mieliśmy szansę dostać, mogliśmy przeznaczyć też na inny cel np. na remont ratusza, ale zdecydowaliśmy że obetniemy pieniądze sobie, żeby przeznaczyć je na teatr, który jest potrzebny w naszym mieście. Rada miasta musiała zmienić swoją uchwałę i cały lokalny plan rewitalizacji, po to aby teatr mógł w ogóle być brany pod uwagę przy podziale pieniędzy. Ostatnio wskutek zmiany kursu euro i decyzji zarządu województwa trzeba było zmniejszyć wielkość dofinansowania, jednak, jestem pewien, są to pieniądze do odzyskania z oszczędności, które powstaną po pierwszych przetargach.

Dworzec

Jeżeli chodzi o teren dworca wschodniego , to jest on własnością PKP., które płaci nam za ten teren podatki. Na temat zakupu tego terenu będziemy prowadzili rozmowy, jeżeli PKP przedstawi ofertę, która będzie do przyjęcia. Obecnie PKP wyceniły ten teren na ok. 7 mln. zł., jest to stanowczo zbyt wygórowana cena. Dowodem niech będą 2 nierozstrzygnięte przetargi z powodu braku chętnych.

Jakie jeszcze inwestycje będą prowadzone w Bolesławcu?

Ważną inwestycją w tym roku i długo oczekiwaną będzie rozpoczęcie budowy Domu Pomocy Społecznej, nazywanego przez nas Domem Spokojnej i Pogodnej Starości. Społeczeństwo w całej Europie się starzeje, jest to coraz większy problem, którym chcemy się zająć w naszym mieście w nowatorski sposób. Wiele osób, z różnych powodów, nie ma możliwości opiekować się swoimi rodzicami, dziadkami. Wtedy przychodzą do nas i starają się o umieszczenie takiej osoby w Domu Pomocy Społecznej. Co się wtedy dzieje?

Taka osoba musi czekać w kolejce, bo takich miejsc jest mało na Dolnym Śląsku, czy nawet w Polsce. Tego typu domy znajdują się kilkadziesiąt kilometrów od Bolesławca. Moim zdaniem, po pierwsze, starsi ludzie nie zasłużyli na to, by mieszkając kilkadziesiąt lat w Bolesławcu, teraz w tym najtrudniejszym momencie życiowym przenosić się w inne miejsce, z dala od rodziny.

Z punktu widzenia gospodarczego trzeba powiedzieć, że w tych domach pracuje dużo osób. Często ilość zatrudnionych w Domu Pomocy Społecznej odpowiada ilości pensjonariuszy. Jest to tak naprawdę nowy zakład pracy, który chcemy zbudować, dający również zatrudnienie. Będzie to dom bardzo nowoczesny, w którym kilkadziesiąt osób będzie spokojnie mogło dożywać swojego wieku w dobrych warunkach. Planujemy pokoje dwuosobowe z łazienkami. Będzie również część komercyjna, czyli kilka pokoi, które będzie można za dopłatą po prostu wynająć. Dzisiaj i tak płacimy za tych ludzi, w ten sposób finansując miejsca pracy gdzie indziej. Lokalizacja tego domu będzie przy ulicy Piastów. Chcemy w drugiej połowie roku ruszyć z budową. Mogę powiedzieć, że dla mnie jest to dla mnie sprawa honoru, żeby budowa tego domu ruszyła jeszcze w tym roku.

Z ważnych inwestycji, chciałbym wymienić dużą ilość inwestycji drogowych realizowanych we współpracy z powiatem na drogach powiatowych. Jeszcze z poprzednim starostą panem Konopką uznaliśmy, że najważniejszą drogą powiatową - a będącą w kiepskim stanie - jest ulica Żwirki i Wigury oraz Karola Miarki. Obecne władze powiatu przygotowały dobry projekt, który uzyskał dofinansowanie. Przy realizacji projektu Unia Europejska płaci 50 %, a pozostałe 50% rozkładamy po połowie między sobą.

Sport i kultura

Sportowe inwestycje, to oczywiście wspomniany wcześniej basen. W roku bieżącym kończymy budowę największej miejskiej hali gimnastycznej przy ul. Jana Pawła. Związane to jest również z planami dotyczącymi Miejskiego Zespołu Szkół nr 2 w Bolesławcu, która ma być przynajmniej szkołą o profilu sportowym, a w przyszłości może mistrzostwa sportowego. Będzie to sala, z ponad 200. miejscami dla publiczności.

Walczymy o kolejnego Orlika, czyli dofinansowanie budowy kompleksu boisk, który powstałby przy Gimnazjum Samorządowym nr 3 przy ul. Słowackiego.

Z inwestycji kulturalnych, to przede wszystkim oddanie do użytku Międzynarodowego Centrum Ceramiki. Kontynuujemy również remont muzeum przy ul. Mickiewicza. Zwiększymy bezpłatny dostęp do internetu, a więc zamontujemy nowe hot spoty oraz infomaty.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że w tym roku oddamy dwa nowe bloki mieszkalne wybudowane przez TBS, będzie to 80 nowych mieszkań – czyli dla około 200 osób.

Niektórzy z oponentów zarzucają, że w dobie kryzysu nie powinno się, i nie warto inwestować. Czy zgadza się Pan z tymi zarzutami?

Spotykam się z zarzutami opozycji, że za dużo inwestuję. Na sesji budżetowej szef opozycji wnioskował, że należy skreślić realizację kilkunastu inwestycji z tegorocznego budżetu .

Nie zgadzam się z tym niezwykłym dla mnie postulatem.

W kryzysie nie tylko warto inwestować, ale jest obowiązek inwestowania. Jeśli posiada się środki i odpowiada za rozwój miasta, można zrobić za te same pieniądze dużo więcej i szybciej.

Nakładają się tu dwie rzeczy. Pierwsza - w przetargach uzyskujemy ceny od 30 do 50% niższe, niż gdybyśmy ten przetarg ogłosili rok czy półtora roku temu. Za przykład niech posłuży budowa basenu, którego koszt zmniejszył się z 30 mln zł do 19 mln. Doszły jeszcze środki europejskie i w sumie inwestycja będzie nas kosztowała ok. 13 mln zł.

Kolejnym przykładem może być modernizowana, najdłuższa ulica w naszym mieście, Zabobrze. Gruntowna modernizacja miała kosztować ponad 9 mln zł, w przetargu jest trochę ponad 6 mln, czyli znowu zaoszczędziliśmy 3 mln zł. Z tych 6 mln, połowę otrzymamy z Unii Europejskiej. Droga, która miała kosztować nas 9 mln zł, będzie nas ostatecznie kosztować 3 mln zł.

Takich przetargów jest bardzo dużo, choćby ostatni przetarg dotyczący modernizacji ulicy Piaskowej i Małej, gdzie również w ramach przetargu oszczędziliśmy kilkaset tysięcy złotych.

Jeżeli zrobię taniej, to mogę zrobić więcej i szybciej. To, co planowałem za 2-3 lata możemy zrobić teraz. Teraz jest odpowiedni moment do inwestowania.

Kryzys to też niestety mniejsza ilość miejsc pracy. Obowiązkiem gminy w takiej sytuacji jest łagodzić te skutki, właśnie poprzez to, że inwestujemy. Gdy inwestujemy, znajdujemy wykonawcę, który będzie to robił. Często jest to wykonawca lokalny. Jeśli nawet wykonawca jest z zewnątrz, to bierze on podwykonawców albo zatrudnia ludzi z miasta.

W tym roku wydamy ogólnie prawie 70 mln na inwestycje. Przełoży się to na kilkaset albo kilka tysięcy ludzi, którzy będą zatrudnieni i będą mieli pracę. Bardzo często są to ludzie z niskimi kwalifikacjami, czyli ci, którzy mają największy problem ze znalezieniem pracy. Kolejnym powodem, że warto inwestować są uruchomione środki europejskie. Ale żeby je pozyskać - oprócz dobrych projektów - trzeba posiadać udział własny, czyli swoje pieniądze.

Trzy główne powody dla których warto w okresie kryzysu inwestować: raz, że jest taniej; dwa, że dajemy miejsca pracy; trzy, że możemy pozyskać do każdej wydanej na inwestycję złotówki drugą złotówkę.

Padają również zarzuty, że przez prowadzone inwestycje zadłużany jest budżet. Jakie jest pana zdanie na ten temat?

Każdy, kto zarządza taką organizacją jak samorząd wie, że zawsze jest mowa o dwóch rodzajach zadłużenia. Klęską jest, jeżeli bierze się kredyty i przeznacza je na wydatki bieżące, czyli po prostu przejada. Jest to pierwszy krok do bankructwa. Gmina wówczas wymaga programu naprawczego, zaciskania pasa, koniec z kredytami, a jeśli już to tylko po to aby wyjść z tego „dołka”.

W naszym przypadku, ani jedna złotówka z kredytu nie jest przeznaczana na pokrycie bieżących wydatków. Wszystko przeznaczamy na inwestycje. Zarzutem jest to, że niektóre inwestycje takie jak basen, czy wcześniej lodowisko mogą być niedochodowe. Pamiętajmy, że miastem trzeba oczywiście zarządzać jak dobrą firmą, natomiast nie zawsze zysk jest kategorią nadrzędną.

Czy mógłby Pan podsumować program rewitalizacji?

To będzie spora rewolucja dla Bolesławca. Te ponad 30 mln zł mogą mocno zmienić oblicze starego centrum miasta. Większość z tych przedsięwzięć, o których mówiłem będzie przynajmniej zaczęta jeszcze w tym roku. W kontekście starego centrum należy również pamiętać o innych obiektach, które remontowane są ze środków własnych albo europejskich. Muzeum Ceramiki remontuje budynek przy ul. Mickiewicza ze środków programu polsko- czeskiego. Całkiem niedawno zostało wyremontowane muzeum przy ulicy Kutuzowa. Wszystko ma kosztować ponad 30 mln zł, z czego 17 mln daje Unia Europejska, a reszta jest nasza własna i pochodzi głównie z wyemitowanych obligacji. Jeśli do tego dodać inne inwestycje realizowane w centrum miasta takie jak budowa basenu, galerii, kończona w tym roku budowa nowego BOK-u, przebudowa ulic - wygląda na to, że centrum miasta zmieni swoje oblicze w niezwykle radykalny sposób, a to przyniesie zmianę standardów życia mieszkańców oraz zwiększy atrakcyjność naszego miasta.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Daniel Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl