Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Myśliwskie tradycje Wigilijne

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Polowanie wigilijne należy do najstarszych polskich tradycji łowieckich. W tym dniu myśliwi również dzielą się ze zwierzyną pokarmem.

Na zimowe łowy nasi przodkowie wyruszali na długo przed nastaniem tradycji chrześcijańskich, a dzień 24 grudnia był w tradycji pogańskiej radosnym świętem, kiedy to Słońce zwyciężało Księżyc i dzień stawał się dłuższy, a łowcy wyruszali na polowanie „na grubego zwierza”, kiedy to zwierzęta miały dużą ilość tłuszczu i nie były wycieńczone zimą.

Już więc tysiące lat temu pojawił się obyczaj by w tym dniu wybierać się na uroczyste polowania. Nasi przodkowie mogli wówczas dotrzeć do niedostępnej wcześniej, a o tej porze zamarzniętej ostoi zwierzyny, która zamieszkiwała rozlewiska i bagna.

Tradycja „Wigilijnego Polowania” jest kultywowana przez koła łowieckie po dzień dzisiejszy. Wojskowe Koło Łowieckie „Szarak” nr 430 w Bolesławcu, do którego należy Andrzej Chudzik, również organizuje takie polowania. Jednak obyczaj ten się trochę zmienił, gdyż polowania nie urządza się w dniu 24 grudnia, lecz przekłada na inny dzień wolny od pracy. Powodem tego, jak mówi Andrzej Chudzik jest, sprzeciw domowników, którzy nie wyobrażają sobie, by myśliwy w tym uroczystym dniu mógł się spóźnić na rodzinną wigilijną kolację.

W tym roku „Polowanie Wigilijne” członkowie Wojskowego Koła Łowieckiego „Szarak” organizują 20 grudnia. Sympatycznym obyczajem tego polowania są odwiedziny przy paśnikach, bo w tym szczególnym dniu również zwierzynie należy się prezent.

- Zanim rozpocznie się polowanie, zabieramy ze sobą parę worków siana i zboża. Jedziemy pod kilka paśników i dzielimy się przywiezioną karmą ze zwierzyną – mówi Andrzej Chudzik. - Do każdego paśnika wkładamy siano. Przy paśnikach znajdują się korytka, do nich sypiemy zboże dla jeleni, danieli i saren – kontynuuje swoją opowieść. - Część zboża, dla dzików rozsypujemy na ziemię. Na sianie w paśniku kładziemy kawałek opłatka. Jest to takie nasze pojednanie się z naturą - dodaje

W dobrym tonie leży, by podczas „Polowania Wigilijnego” w większości zwierzyna uchodziła nie strzelana. Łowy wigilijne nie trwają długo i ograniczają się do kilku symbolicznych pędzeń. A niejeden myśliwy z miasta, w tym dniu dyskretnie wykrada z paśnika troszkę siana, by podczas wieczoru wigilijnego, gdy zasiądzie z rodziną do wspólnej kolacji, włożyć je pod świąteczny obrus.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Daniel Biernat



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl