Podczas przeprowadzonej w ubiegłym roku kontroli, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta stwierdził, że promocja to jeden z najczęściej stosowanych chwytów marketingowych. Niekoniecznie akcje promocyjne miały związek z obniżką cen.
Większość z nas decydując się na poważniejszy zakup, np. sprzętu AGD czy RTV, pierwsze co robi to sprawdza, czy jest on dostępny w promocji. Doskonale wiedzą o tym sprzedawcy. Stosują wtedy metody, które niekoniecznie mają z promocją wiele wspólnego.
- Cena w promocji może okazać się taka sama jak przed promocją, albo może być nawet wyższa - mówi Waldemar Sawicki, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta w Bolesławcu.
- Istnieje wiele możliwości sprawdzenia aktualnych cen towarów, chociażby za pomocą internetu - dodaje.
W ramach przedświątecznych promocji zdarza się, że sprzedawcy artykułów żywnościowych chcą najzwyczajniej w świecie pozbyć się starego towaru.
- Najlepiej sprawdzać zawsze termin przydatności towaru do spożycia - mówi Waldemar Sawicki.
Nie dajmy się zwieść dużym kolorowym opakowaniom, bo może w nich być o wiele mniej tego co zamierzaliśmy kupić. Przykład? Pół metrowe pudełko z pięknie ułożonymi pięcioma ciasteczkami.
- Lepiej wcześniej sprawdzić jaka jest waga netto lub liczba sztuk w opakowaniu - informuje rzecznik.
To samo dotyczy różnego rodzaju gratisów dodawanych do podstawowego produktu. Przykład: szampon + odżywka gratis. Zanim kupimy taki towar z „prezentem”, sprawdźmy czy nie taniej byłoby kupić osobno szampon i osobno odżywkę. Bo „gratisy” mogą okazać się przysłowiową „ściemą”.
Nie dajmy się robić w „balona” i uważajmy przed sielskim nastrojem panującym w sklepie. Bo sprzedawcy, aby nas dłużej zatrzymać w sklepie niejednokrotnie puszczą nam miłą dla ucha muzyczkę i sami zorganizują sztuczny ruch w sklepie.