10 grudnia 1994 roku sierż. Dariusz Chełkowski patrolował bolesławieckie ulice i legitymował na bolesławieckim rynku osoby podejrzane o pobicie. Do pomocy wezwano inny radiowóz policyjny, który przewiózł zatrzymanych do komendy. Interweniujący policjanci wraz z poszkodowanym zostali na miejscu zdarzenia i czekali na powrót radiowozu. Nagle z przeciwnej strony Rynku padł strzał. Kula rykoszetem odbiła się od podłoża i ugodziła w plecy sierżanta Dariusza Chełkowskiego. Ciężko ranny policjant, mimo natychmiastowej pomocy zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Strzał został oddany przez pijanego kolegę poszkodowanego, który chciał pomścić jego pobicie. Broń posiadał nielegalnie.
Sierżant Dariusz Chełkowski pozostawił żonę i osierocił 5-letniego wówczas syna. Pośmiertnie został odznaczony krzyżem zasługi za dzielność oraz mianowany na stopień starszego sierżanta.
Zabójca po kilku latach wyszedł z więzienia.