Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Dyrektor przed sąd

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dariusz Jośko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji stanie przed sądem. Prokuratura zarzuca mu dyskryminowanie pracowników z powodu przynależności do związku zawodowego.

- Z materiałów zgromadzonych przez nas wynika, że dyrektor działał na szkodę pracowników – mówi Adam Zieliński, Prokurator Rejonowy w Bolesławcu. - W marcu tego roku, jako dyrektor dyskryminował czterech pracowników z powodu przynależności związkowej, uzależniając ich dalsze zatrudnienie od rezygnacji z tej przynależności.

Prokuratura nie od razu postawiła zarzuty. Najpierw skierowała sprawę do umorzenia, bo rozpatrywano ją jako grożenie pracownikom. Związki zawodowe złożyły zażalenie na tą decyzję. Zdaniem związkowców dyrektor złamał podstawowe prawa związkowe i obywatelskie. Zażalenie okazało się nieskuteczne, ale prokuratorzy mimo to postanowili ponownie zbadać sprawę pod kątem złamania ustawy o związkach zawodowych.

W trakcie postępowania odbyły się konfrontacje dyrektora z pracownikami. Dyrektor zaprzecza, że dyskryminował pracowników. Jednak po analizie bardzo konsekwentnych i logicznych zeznań pokrzywdzonych i świadków, prokurator zdecydował się przekazać sprawę do sądu.

Zadaniem pracowników ich kłopoty zaczęły się od 18 marca tego roku, kiedy to siedemnastu członków załogi założyło Związek Zawodowy Pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Dyrektor zapytał mnie, czy zapisałem się do związków – mówi Józef Hyjek, pracownik MOSiR (wypowiedź udzielona 17. kwietnia podczas konferencji prasowej w siedzibie OPZZ). - Potwierdziłem i zapytałem w czym to dyrektorowi przeszkadza. Odpowiedział, że to opozycja wobec pracodawcy. Przypomniał mi, że mam umowę o pracę na czas określony i dobrze by było żebym się ze związków wypisał, bo się mogę zdziwić, że umowa nie zostanie przedłużona.

- Ja dwa razy rozmawiałem z dyrektorem na temat mojej przynależności – wspomina Artur Paszkiewicz, pracownik MOSiR (wypowiedź udzielona 17. kwietnia podczas konferencji prasowej w siedzibie OPZZ). - Upomniał mnie abym pamiętał czyja ręka mnie karmi. W drugiej rozmowie zapytał, czy się już wypisałem i przypomniał, że mam umowę o pracę na czas określony z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Dariuszowi Jośko grozi grzywna i kara ograniczenia wolności. Grożą mu również konsekwencje ze strony prezydenta miasta – zwierzchnika dyrektora MOSiR. Prezydent czeka z decyzjami odnośnie Jośki do zakończenia sprawy.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Ilona Parejko



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl