Przed mieszkańcami Bolesławca ostatni sezon grzewczy rozliczany za pomocą podzielników. Od przyszłego roku Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bolesławianka” wprowadza rozliczenie wg powierzchni kwadratowych mieszkań. Wszyscy lokatorzy wpływać będą na kwotę rozliczenia. Ciepło przez nich zużyte dzielone będzie na powierzchnię użytkową wszystkich lokali. W ten sposób wyliczona zostanie kwota dopłaty bądź zwrotu. Pomysł ten nie podoba się Panu Józefowi.
- Zwracali mi co roku około 300 złotych – mówi Pan Józef – teraz nikt nie będzie oszczędzać i będziemy dopłacać! - dodaje oburzony.
Spółdzielnia nie ma wpływu na sposób korzystania z centralnego ogrzewania. Lokatorzy sami regulują temperaturę w mieszkaniu. Według spółdzielni nadmierne oszczędzanie ciepła przez niektórych mieszkańców doprowadza do niesprawiedliwego spłacania niedopłat przez pozostałych.
-Duże niedopłaty ponoszą sąsiedzi mieszańców, którzy nie korzystają z ogrzewania i wychładzają sąsiednie lokale – tłumaczy Piotr Hetel, Prezes Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Bolesławianka” – nowe rozliczenie będzie sprawiedliwsze – dodaje.
Pan Józef uważa, że zebranie Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Bolesławianka” celowo odbyło się w małej sali szkoły podstawowej tak, aby nie mogli wziąć w nim udziału wszyscy zainteresowani.
- Wracamy do komuny - mówi zdenerwowany - zebranie było tak zorganizowane, że nie dano nam prawa głosu i nie mieściliśmy się na sali.
Piotr Hetel stanowczo zaprzecza.
- Podczas zebrania ludzie za głośno rozmawiali między sobą i był hałas, ale zmieścili się wszyscy.
Rozliczanie kosztów ogrzewania z zastosowaniem podzielników prowadzone jest od 1997 roku tj. przez 12 okresów grzewczych.
- Decyzja zmiany rozliczenia zapadła podczas głosowania, została uchwalona i nie zmieni się – mówi Piotr Hetel.
Pan Józef nie chce pogodzić się z decyzją spółdzielni. Zapowiada pisanie podań. Z czasem okaże się czy „powrót do komuny” był dobrym rozwiązaniem.