Rektorzy wyższych uczelni proponują, by od 2015 roku studenci bez wyjątków płacili czesne.
Powszechne czesne miałoby zrekompensować poważne niedofinansowanie szkolnictwa wyższego. Czy nie zamknęłoby to drogi do magistra osobom z ciężką sytuacją finansową? Zdaniem rektorów nie, gdyż studenci mogliby wziąć kredyt w banku, który zyskałby poręczenie państwa. W ten sposób mógłby go spłacać już jako pracujący absolwent.
Wysokość czesnego wahałaby się w okolicach jednej czwartej średnich kosztów kształcenia. Stawka byłaby równa na wszystkich kierunkach.
Rektorzy swoje propozycje przedstawili rządowi.