W czwartek, 19 listopada w bolesławieckim Starostwie Powiatowym uroczyście obchodzono Dzień Pracownika Socjalnego, który przypada na 21 listopada. Było to święto tych, którzy na co dzień na świętowanie nie mają czasu.
- Moja praca polega na pomocy rodzinom, które tego potrzebują – mówi Alicja Farynow, która pracuje w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. – Są to osoby, które z powodu biedy, ubóstwa, niepełnosprawności czy życiowej niezaradności potrzebują naszego wsparcia.
Pani Alicja zaznacza, że ich pomoc jest głównie nienamacalna, ale widoczna zwłaszcza wtedy, kiedy sytuacja danej rodziny się poprawia.
- Wtedy czujemy naprawdę ogromną satysfakcję. Pracuje w tym zawodzie już 7 lat i za każdym razem słowo „dziękuję” wynagradza wszelkie nieprzyjemności – dodaje. – Osoby, które do nas trafiają, często otwierają się przed nami, mówią o swoich problemach i trudnościach. Oczekują pomocy lub wskazania możliwości rozwiązania problemów. I właśnie to staramy się im dać.
Michał Wojdyła, prezes Koła Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Intelektualnie zaznacza, że w taki dzień nie można zapominać o wolontariuszach.
- W pracy, która polega na pomaganiu innym, spotykamy się z wieloma społecznikami, którzy z potrzeby serca poświęcają swój wolny czas by pomagać i nie dostają za to żadnego wynagrodzenia – mówi Michał Wojdyła. – Bez ich pomocy często nie udałoby się zrealizować wielu planów. Nasze kolo często organizuje wycieczki, w których część opiekunów bierze udział charytatywnie. Dlatego rola społeczników jest nieoceniona i warto o tym pamiętać.
Dzień Pracownika Socjalnego obchodził także Kazimierz Łętowski, prezes Koła Bolesławiec Polskiego Związku Niewidomych.
- To ciężka, czasem niewdzięczna praca. Daje jednak satysfakcję, a w dni takie jak dziś, kiedy osoby pracujące z potrzebującymi są nagradzane, pracownicy socjalni wiedzą, że mimo wszystko warto to robić. Poza tym sama świadomość tego, że jest się potrzebnym to coś cudownego – dodaje.
Podobnego zdania jest Danuta Marecka, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
- To szczególne święto. To dzień, kiedy nasza praca jest zauważana. Ale nie każdy może wykonywać ten zawód – zaznacza. – Trzeba mieć do tego predyspozycje i wiele, wiele cierpliwości.
Jej zdaniem osoba pracująca z potrzebującymi powinna łatwo nawiązywać kontakty, być otwarta i tolerancyjna, ale przede wszystkim powinna umieć wczuć się w sytuacje osób, którym pomaga.
- Bieda i bezradność to codzienność – dodaje Danuta Marecka. – Celem naszej pracy jest pomoc osobom, którym pomagamy w odzyskaniu zdolności do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Wszyscy nasi rozmówcy podkreślają, że bycie pracownikiem socjalnym nie jest łatwe, ale satysfakcja, jaką taka osoba czuje, kiedy uda jej się komuś pomóc, jest czymś, czego nie da się zmierzyć ani opisać.