Ponad 250 przyjętych i zarejestrowanych wniosków złożonych zostało przez ostatni rok do Towarzystwa Budownictwa Społecznego. To o połowę więcej niż w latach wcześniejszych. Każdy z wnioskodawców marzy o jednym – własnym mieszkaniu.
- Na ogół zgłaszają się do nas młodzi ludzie, którzy chcą zamieszkać samodzielnie lub młode małżeństwa, często spodziewające się dzieci – mówi Ilona Suchecka, prezes TBS.
Wielu ludzi chce wyprowadzić się od rodziny lub z wynajmowanych stancji. Spółka daje tą możliwość. Teraz są to w sumie 122 mieszkania usytuowane w czterech budynkach. Wolnych lokali w tej chwili nie ma. Nie brakuje za to chętnych. Mieszkań szukają także osoby starsze, które własne domy chcą oddać dzieciom, a same przeprowadzić się do małego mieszkania.
- Rotacja nie jest duża. Przez cały okres mojej pracy w spółce było to zaledwie 5 czy 6 rodzin, które wyprowadziły się z naszych lokali – wspomina Ilona Suchecka.
Już jesienią 2010 roku oddanych zostanie 80 nowych mieszkań przy ulicy Śluzowej. Będą to kawalerki oraz mieszkania składające się z dwóch lub trzech pokoi. Wnioski wciąż są przyjmowane. O tym, kto mieszkanie otrzyma decyduje komisja. Jednak wnioskodawcy muszą przede wszystkim spełniać pewne kryteria.
- W zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym przyznawany jest minimalny metraż, jaki przysługuje danej rodzinie. Najczęściej są to rodziny 3-osobowe i w tym przypadku minimalna powierzchnia użytkowa mieszkania wynosi 44 metry kwadratowe – wyjaśnia prezes TBS. – Drugim takim warunkiem jest uzyskanie maksymalnej sumy dochodów brutto w gospodarstwie. I tak w przypadku rodziny 3-osobowej nie mogą one przekroczyć 9 072 złotych.
To wszystko ma zapewnić komisję, że rodzinę będzie stać na utrzymanie się i płacenie czynszu. Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Bolesławcu już myśli o kolejnej inwestycji. Wybrano już nawet lokalizację. Możliwe więc, że po oddaniu za rok budowanych właśnie bloków, powstaną nowe mieszkania.
- Są także mieszkania, które przystosowane są do potrzeb osób niepełnosprawnych. Mamy umowę z gminą miejską, która może skierować do zamieszkania w takim lokalu osobę niepełnosprawną – mówi Ilona Suchecka.
Przewidywane wysokości czynszu, zawierają także opłaty za wodę (zimną i ciepłą), centralne ogrzewanie i wywóz nieczystości. Oprócz tego w dniu podpisania umowy najmu naliczana jest także kaucja w wysokości 12-to miesięcznego czynszu, która zwracana jest w momencie, kiedy dana rodzina wyprowadza się z lokalu.
- Przez te 8 lat tylko dwa razy zdarzyło się tak, że korzystaliśmy z kaucji – wspomina prezes TBS. – Pieniądze te przechowywane są na osobnym koncie i nie są wykorzystywane.
Mieszkania, które oddawane są przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego są gotowe do zamieszkania. Oznacza to, że mają one pomalowane na biało ściany, na podłogach są panele lub wykładziny, a w kuchni i łazience – glazura. Wokół bloków powstaje także cała infrastruktura – oprócz dróg wewnętrznych, jest plac zabaw dla dzieci, parkingi i chodniki, wiaty śmietnikowe czy kosze na śmieci. Przy budowanych właśnie mieszkaniach przy Śluzowej znajdzie się także stół do ping ponga.
Jedną z osób, która mieszka w lokalu wybudowanym przez bolesławiecki TBS, jest Urszula Piszcz.
- Uważam, że TBS daje szansę młodym ludziom na własne mieszkanie – mówi Urszula Piszcz, która już od 7 lat mieszka w lokalu wybudowanym przez spółkę. – Warunki są naprawdę dogodne, ponieważ nie byłabym w stanie spłacić kredytu, który musiałabym wziąć na zakup własnego M2.
Dwa tygodnie po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie nowych mieszkań przy Śluzowej zbierze się komisja, która rozpatrzy wszystkie złożone wnioski. Oznacza to, że do końca przyszłego roku 80 rodzin zamieszka już na swoim.
