Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Ciężkie plecaki

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Podręczniki, ćwiczenia, zeszyty ćwiczeń, strój na WF, piórnik, drugie śniadanie i sok – to podstawowe rzeczy, które uczniowie szkół podstawowych noszą ze sobą codziennie. Zdaniem rodziców tornistry ich pociech są zbyt ciężkie.

Renata Bednarczuk jest matką 7-letniej Magdy, uczennicy pierwszej klasy szkoły podstawowej. Jej córka często skarży się, że plecak, z którym chodzi codziennie do szkoły, jest zbyt ciężki.

- Postanowiłam sprawdzić, ile dźwiga Magda, kiedy nie ma wielu lekcji – wspomina pani Renata. – Po zważeniu okazało się, że jest to ponad 4,5 kilograma.

Potwierdza to Mirosław Leś, specjalista ortopeda, który zna ten problem bardzo dobrze.

- Sam jestem ojcem dwójki dzieci. Jedno chodzi do drugiej klasy, a drugie do czwartej i wiem, że często dźwigają oni jeszcze więcej.

Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie szafek lub innych miejsc w szkole, gdzie uczniowie mogliby zostawić część rzeczy. Tak jest w Szkole Podstawowej nr 3, gdzie w klasach są miejsca, w których dzieci zostawiają przybory potrzebne na plastykę.

- Są to głównie farby, bloki, wycinanki – wylicza Grażyna Marcinkowska, który uczy w klasach I-III. – W przypadku książek nie zawsze jest taka możliwość.

Możliwości nie ma, ponieważ uczniowie często mają w domu wykonać zadania w zeszytach ćwiczeń czy przeczytać wybrane teksty. Oznacza to więc noszenie ich zawsze ze sobą.

- Wystarczy, że córka musi przeczytać choćby niewielkie opowiadanie czy wiersz, a książki w szkole zostawić nie może – mówi Renata Bednarczuk.

Grażyna Marcinkowska dodaje, że kiedy mówi się o szafkach dla dzieci, rodzice przywołują obrazy widziane w zagranicznych filmach, gdzie jest to właśnie miejsce podręczników i książek.

- Tam uczniowie mają na ogół dwa komplety podręczników – wyjaśnia nauczycielka. – Dlatego z jednych korzystają na lekcjach, a z drugich uczą się w domu. Oznacza to jednak podwójne koszty, które i tak są już wysokie.

Rozwiązania szuka Szkoła Podstawowa nr 1, która w porozumieniu z jednym z wydawnictw zmierza właśnie do wprowadzenia dwóch kompletów książek.

- Jeśli uda nam się zrealizować ten pomysł nasze dzieci będą w plecakach nosić o połowę mniej rzeczy – tłumaczy Diana Kaczmarek-Smusz, przewodnicząca Rady Rodziców.

Jednak dopóki w szkołach nie będzie miejsc na część rzeczy, a uczniowie będą mieli tylko jeden komplet podręczników sytuacja nie ulegnie zmianie.

- Radzę kupić tornister, który podobnie jak niektóre walizki ma zamontowane kółka – mówi Mirosław Leś. – Jest to o wiele wygodniejsze i nie obciąża tak kręgosłupa.

Warto więc zastanowić się nad takim rozwiązaniem, ponieważ dzieci, których tornistry są ciężkie, często mają wady postawy.

- Chodzi tu o boczne skrzywienie kręgosłupa, które łączy się także z różnymi zespołami bólu. Dodatkową przyczyną tych dolegliwości są także niewyprofilowane ławki – dodaje ortopeda.

Każdy rodzic, który podejrzewa, że problem może dotyczyć jego dziecka, powinien regularnie przyprowadzać pociechę na badania. Kiedy okaże się, że podejrzenia były słuszne, dziecko będzie musiało uczestniczyć w specjalnych ćwiczeniach korekcyjnych. Im szybciej to nastąpi, tym większa szansa, że uda się zapobiec trwałemu skrzywieniu kręgosłupa.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Karolina Wieczorek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl