Konkurs trwa już w naszym mieście od kilku lat i ma coraz więcej uczestników. Na rozstrzygnięciu konkursu spotkać można było wiele osób, które brały udział w poprzednich edycjach. Nie zabrakło również tych, dla których była to pierwsza taka rywalizacja. Taką osobą jest Beata Wójtowicz, która zajęła drugie miejsce w kategorii Najpiękniej ukwiecony ogródek w zabudowie jednorodzinnej.
- Sama nie zgłosiłam się do konkursu, wytypowała mnie komisja, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem – mówi pani Beata.
Beata Wójtowicz całą pracę wykonała sama lub z pomocą męża. Samodzielnie planowała rozmieszczenie wszystkich roślin. Efekt końcowy, doceniony przez komisję, to kilka lat pracy.
W kategorii Najpiękniej ukwiecony ogródek w zabudowie wielorodzinnej drugie miejsce zajęła Julia Grzesik, która już piąty raz brała udział w konkursie. Rok temu jej dzieło została nagrodzone, w tym roku także.
- Dla mnie prace w ogrodzie to przyjemność. Nie robię tego dla nagród – zapewnia pani Julia. – Przez 30 lat miałam działkę i kiedy musiałam ją sprzedać część roślin przeniosłam do przydomowego ogródka.
Specjalną nagrodę dla uczestników konkursu ufundował Mirosław Sakowski, członek komisji. Nagrodził on pracę mieszkańców Osiedla Kościuszki II.
W tegorocznym konkursie udział wzięło 29 uczestników. Konkurs rozgrywany był w pięciu kategoriach. Komisja obradowała w składzie Teresa Wolanin i Bożena Szymczak (Towarzystwo Miłośników Bolesławca), Stanisław Andrusieczko, Mirosław Sakowski (Komisja Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa) oraz Małgorzata Rychter (Wydział Komunalny Urzędu Miasta).
- Mówi się, że niektóre osiedla to tylko betonowe bloki. Osoby, które biorą udział w naszym konkursie udowadniają, że nawet przestrzeń między nimi może być piękna – podsumowuje „Bolesławiec w kwiatach” Piotr Roman.
Komisja Konkursowa po wręczeniu nagród zwycięzcom zaproponowała, by w roku 2010 zachęcić do aktywnego udziału w konkursie Spółdzielnię Mieszkaniową Bolesławianka. Kolejna edycja konkursu już za rok.