Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Kompetencja przede wszystkim

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
"Sklep z tak dużą powierzchnią, asortymentem, oferujący tak szeroką gamę technik handlu jest niewątpliwie ekscytującym wyzwaniem" - rozmawiamy z Januszem Górnym, kierownikiem Bricomarche.

Co sprawiło, że zdecydował się Pan kierować tak dużym sklepem?

W handlu pracuję już od dwudziestu lat, więc mogę powiedzieć, że mam spore doświadczenie. Zaczynałem od małych sklepów, potem współtworzyłem market spożywczy, teraz prowadzę Bricomarche. Myślę, że to po prostu naturalna droga zawodowa – wciąż staram się podejmować nowe, coraz ciekawsze wyzwania. Sklep z tak dużą powierzchnią, asortymentem, oferujący tak szeroką gamę technik handlu jest niewątpliwie ekscytującym wyzwaniem.

Fot. WFP

Jak stara się Pan, oprócz promocji i obniżek, przyciągnąć klientów?

Stawiamy na miłą i fachową obsługę. Może brzmi to banalnie, ale proszę mi wierzyć – w handlu coraz trudniej o kompetentnych pracowników. Dla przykładu – działem „ogród” powinien się zajmować ogrodnik, rolnik oraz ok. dwoje pomocników. Fachowcy jednak nie chcą pracować w handlu, dlatego staram się inwestować w swoich pracowników – organizujemy dla nich szkolenia – zarówno w zakresie kompetencji, jak i profesjonalnego doradztwa. Myślę, że to procentuje.

Czy markety to przyszłość handlu? Mieszkańcy bogatych państw Zachodu często nie wiedzą już, co to są małe sklepy…

Faktycznie coraz więcej jest wielkich sklepów w naszym kraju. W samym Wrocławiu pierwszy market powstał 11 lat temu, kolejne rosną jak grzyby po deszczu – obecnie w prawie każdym powiatowym mieście. Jeśli chodzi o małe sklepy – nie sądzę, aby w przyszłości znikły zupełnie. Co więcej, uważam, że tego rodzaju punkty nadal są bardzo potrzebne – klienci wciąż lubią bezpośredni kontakt ze sprzedawcą. Dla małych sklepów widziałbym przyszłość w większej specjalizacji asortymentu – tylko w ten sposób będą w stanie konkurować z wielkimi sieciami.

Fot. WFP

Czy często zdarzają się kradzieże z marketu? Czy trudno jest zapanować nad bezpieczeństwem produktu?

Może zabrzmi to szokująco, ale są osoby, dla których kradzieże w sklepach samoobsługowych stanowią podstawowe źródło utrzymania. Dla nas tego rodzaju „klienci” są więc codziennością. Niestety nasze prawo jest bezradne – drobne kradzieże nie są karane. Właściciele sklepów muszą więc radzić sobie sami – głównie poprzez udoskonalanie technik ochrony fizycznej i elektronicznej. Sądzę też, że nieuczciwi klienci powinni być notowani w specjalnym centralnym rejestrze – wówczas suma drobnych kradzieży dokonywanych w różnych sklepach mogłaby wpłynąć na wymiar kary.

Dziękuję za rozmowę.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


red,



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl