Wiesław Gruszka po raz pierwszy odwiedził Bolesławiec w 1954 roku. Krajobrazy i towarzyszące im charakterystyczne klimaty na tyle mile zapisały się w pamięci, utrwalone dodatkowo na zdjęciach, że postanowił powrócić tu już na stałe po studiach prawniczych we Wrocławiu i aplikacji sędziowskiej. To był rok 1961. Od tego czasu związał z naszym miastem swe życie osobiste, zawodowe (sędzia, radca, adwokat) i dokonania artystyczne (fotografia, malarstwo).
Fotografia stanowi jego pasję życiową od ponad pół wieku, stąd też zgromadzony dorobek jest imponujący. Na wystawie zdołano zaprezentować jedynie część prac. Można obejrzeć pierwsze zdjęcia w tonacji czarno-białej z lat sześćdziesiątych wykonane popularnym wówczas aparatem Zorka. W większości dominują jednak kuszące bogactwem barw kwiaty. Królują róże, lilie, słoneczniki, margaretki, maki. Autor podgląda je najczęściej w ich naturalnym środowisku. Są też pejzaże jesienne, zimowe. W sumie blisko dwieście fotografii zaprezentowanych w porządku wyznaczonym przez przyrodę.
Pory roku zazwyczaj kojarzą się nam z upływem czasu, przywołują nostalgię i refleksję związaną z przemijaniem. Pory roku Wiesława Gruszki budzą zdecydowanie inne odczucia - są piękne i zarazem radosne. Nakazują cieszyć się odkrytą i umiejętnie przekazaną przez autora niepowtarzalną urodą otaczającego nas świata.(info Miejska Biblioteka Publiczna)
