Okna w budynku przy Sierpnia` 80 4/6 zostały niedawno wymienione na nowe. Miało być cieplej i jaśniej. Czy efekt został osiągnięty? Według pana Jana stało się odwrotnie.
- Zmniejszono ich wielkość o jakieś 90 centymetrów i teraz na klatce schodowej nawet w dzień jest szaro – mówi Jan Kulik.
Mężczyzna nie ukrywa, że to mieszkańcy chcieli, by okna były dwuskrzydłowe. Wszystko po to, by można je było otworzyć. Teraz otwierają się one, ale tylko uchylnie.
- Remont został przeprowadzony po tym, jak taką decyzję podjęła wspólnota – opowiada Joanna Strzelecka, szefowa biura Civitas, zarządcy nieruchomości. – Każdy z mieszkańców mógł zapoznać się z projektem wykonanym przez architekta oraz zgłosić ewentualne uwagi.
Szefowa Civitas dodaje, że takich uwag nie było, dlatego remont został przeprowadzony. Luksfery, których nie można było otworzyć ani umyć, zostały zastąpione nowymi oknami.
- Jest teraz na pewno cieplej oraz estetyczniej. I jaśniej – zapewnia kobieta.
Jan Kulik zdecydowanie się z tym nie zgadza. Mówi, że na ostatnim piętrze okno ma zaledwie kilkanaście centymetrów i w tym miejscu nie da się przejść nie zapalając światła.
- Gdzie tu logika i oszczędność, o której słyszeliśmy? – pyta pan Jan.
Joanna Strzelecka zaznacza, że mieszkańcy w każdej chwili mogą podjąć kolejną decyzję, która będzie polegać na tym, że okna zostaną powiększone.
- Decyzję podejmuje wspólnota, więc właśnie mieszkańcy – zaznacza szefowa biura Civitas.
Według Jana Kulik, decyzja o remoncie nie została odpowiednio przemyślana, ponieważ działa na szkodę mieszkańców tego budynku. Z drugiej strony, została ona podjęta właśnie przez nich a nie przez zarządcę.