Negocjacje płacowe w bolesławieckim szpitalu wojewódzkim były krótkie, ale treściwe. Odbyły się 13 lutego br. Pracowników reprezentowali wspólnie: Wioleta Torończak, Teresa Dubicka oraz Mirosław Kochanowski, a zarząd szpitala dyrektor Janusz Kalisz. Zebrani uznali wspólnie, że o podwyżkach można będzie konkretnie rozmawiać dopiero w okresie, gdy szpital będzie miał podpisane roczne umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. – Rozmowa była krótka i rzeczowa. Zgodziliśmy się szybko z propozycją dyrektora. I tak za pierwszy kwartał br. pracownikom wypłacona zostanie premia zgodnie z regulaminem, jaki wynegocjowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku, a sprawę podwyżek zostawiliśmy na drugi kwartał – komentuje spotkanie przewodniczący NSZZ „Solidarność” Mirosław Kochanowski – To najbardziej racjonalna opcja. Trudno dyskutować na temat podwyżek, gdy nie wiadomo na sto procent, jak wysoki będziemy mieli kontrakt i na co będzie stać szpital. Jestem jednak przekonany, że od pierwszego maja wszyscy zarabiać będziemy więcej niż dotychczas – uzasadnia.
– Postanowiliśmy, że wzrost wynagrodzeń w 2007 roku wynegocjujemy do 30 czerwca z mocą obowiązująca od początku maja – dodaje dyrektor Janusz Kalisz – Gdybyśmy teraz przyjęli wzrost płac, byłby on jedynie symboliczny, dwu czy trzyprocentowy. Na dobrą sprawę, większość pracowników nawet nie zauważyłaby zmiany w swojej pensji. Myślę, że w drugim kwartale będziemy mogli rozmawiać o kwotach wyższych dla wszystkich zatrudnionych w naszym szpitalu. Dodam, że premia za pierwszy kwartał wpłynie na konta pracowników do 10 kwietnia br. – mówi.