Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Miliński i dzieciaki

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dziś w Galerii Format odbyły się warsztaty teatralne z udziałem Dariusza Milińskiego. Uczestniczyli w nich uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4 w Bolesławcu.

Każde dziecko mogło w środę przymierzyć specjalne maski, których używają aktorzy występujący w teatrze ulicznym. Najpierw jednak poznały zasadniczą różnicę między sztuką wystawianą w teatrze, a spektaklem ulicznym.

- Aktorzy nakładają duże maski, dzięki czemu są widoczni z daleka – wyjaśnia Małgorzata Lemiszewska, która prowadziła warsztaty wspólnie z artystą. – Niezwykle ważny jest także ruch.

A wszystko musi odbywać się zdecydowanie inaczej, ponieważ brak podwyższenia i specjalnego oświetlenia sprawia, że widoczność bywa ograniczona. Dlatego ruch musi odbywać się płynnie i powoli.

- Powinien on być wręcz przerysowany, wyolbrzymiony – mówi Dariusz Miliński. – Jeśli więc aktor gra kobietę, która miesza łyżką zupę w garnku, musi robić to z rozmachem.

Dzieci zapominały często o tym, że w teatrze trzeba być ustawionym przodem do widzów – nigdy tyłem czy bokiem. Uczestnicy warsztatów mogli przymierzyć specjalne maski oraz wcielić się w wymyślone przez siebie postaci.

- Praca z dziećmi jest niezwykle inspirująca – zaznacza artysta. – Ważne jest to, by czerpać z takich spotkań tą dziecięcą wrażliwość i naiwność, która pozwala uwierzyć w to, że za pomocą wyobraźni jesteśmy w stanie zmienić naszą codzienność.

Jak zaznacza Dariusz Miliński, sam ma w sobie wiele z dziecka. Poza tym ma czterech synów, którzy uczą go wiele.

- Dorosły tworząc choćby jakiś obraz kalkuluje, odmierza, przejmuje się perspektywą, światłem… - wylicza mężczyzna. – Dzieci są naturalne i nie przejmują się takimi problemami.

Uczniowie „czwórki”, którzy wzięli udział w warsztatach zapewniają, że teatr to świetna zabawa, choć jednocześnie przyznają, że odgrywanie scenek nie zawsze jest łatwe.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Karolina Wieczorek



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl