Listonosz, który dzwoni domofonem prosi o otwarcie drzwi, często nie fatyguje się, by zadzwonić do drzwi z paczką czy listem poleconym. Nie mówiąc już o sytuacji, kiedy w naszej skrzynce nie znajdujemy awiza, a okazuje się, że przesyłka czeka na nas na poczcie.
- W takim przypadku należy złożyć skargę na poczcie – mówi Krystyna Politach-Wardęga, Regionalny Rzecznik Prasowy Poczty Polskiej we Wrocławiu.
Pan Józef wspomina, że skarga została złożona, a list polecony udało się odebrać, zanim został odesłany z powrotem do nadawcy.
- Usłyszeliśmy wtedy, że to nie pierwszy taki przypadek. Zapewniono nas także, że sprawa ta zostanie dokładnie sprawdzona – opowiada Józef Podburaczyński.
Na stanowisku listonosza, który pracował w rejonie ulicy Kosiby, zatrudniona była nowa osoba. W marcu w wyniku kontroli pracy tego listonosza stwierdzono nieprawidłowości w wykonywaniu przez niego obowiązku pracy i nie przedłużono z nim dalszej umowy o pracę w Poczcie Polskiej.
- Każde sygnały jakie dostajemy od naszych klientów są dokładnie sprawdzane i w przypadku potwierdzenia nieprawidłowości w doręczaniu korespondencji czy też obsługi naszych klientów w urzędach pocztowych, są podejmowane natychmiastowe działania w celu ich wyeliminowania i usprawnienia pracy pocztowców – zapewnia Krystyna Politach-Wardęga. – Najważniejsze jest złożenie pisemnej skargi, która jest podstawą do podjęcia dalszych działań w tej sprawie.
Poza tym zgodnie z zapisami zawartymi w artykule 26 ust. 4 Ustawy Prawo Pocztowe, na pisemny wniosek adresata złożony w odpowiedniej placówce operatora (za wyjątkiem
pism sądowych) przesyłka listowa może być doręczana do jego oddawczej skrzynki pocztowej. A złożenie takiego wniosku eliminuje konieczność zgłaszania się klienta po odbiór awizowanych listów do placówki pocztowej.
- Prosimy wszystkich o informowanie nas o wszelkich nieprawidłowościach – zaznacza Regionalny Rzecznik Prasowy Poczty Polskiej. – Zapewniam, że wtedy podejmiemy odpowiednie działania, które wyeliminują problem.
My także apelujemy do mieszkańców naszego miasta o to, by zgłaszali podobne przypadki.