O godzinie 13.00 rozpoczęła się rywalizacja amatorów wędkarstwa. Dziesięć osób zgromadziło się na brzegu miejskiego stawu przy Łajbie.
- Jest to akcja MOPS-u w ramach projektu „Miasto bez granic” – wyjaśnia Karolina Kubiak, pracownik socjalny ośrodka. – Prowadziliśmy już kilka innych działań – byliśmy w kinie i na zamku w Grodźcu.
Wtorkowe działania skierowane są głównie do mieszkańców osiedla Kościuszki. Pierwszą rybę – karasia, a później pierwszego karpia złowił Edward Sobczak.
- Ryby dokarmiane są chlebem, dlatego też biorą właśnie na chleb – zdradza swój sekret wędkarz.
Pan Edward nie jest amatorem. Należy bowiem do związku wędkarskiego i często jeździ na różne zawody. Jak jednak mówi, najważniejsza jest cierpliwość i szczęście.
Oprócz dorosłych swoich sił próbowały także dzieci, które później wzięły udział w konkursie plastycznym „Podwodny świat”. Jako pierwszy swoją pracę ukończył 6-letni Adaś Jaskot.
- Narysowałem ryby i zębo-szczęki – mówi chłopiec. – Teraz pomagam koledze.
W konkursie wędkarskim udział wzięli także pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy na co dzień nie zawsze mają z wędkowaniem wiele wspólnego.
- Szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu trzymam w ręku wędkę – śmieje się Karolina Kubiak. – Już dwa razy złapałam małą rybkę. Wszyscy śmieją się, że to ciągle ta sama.
Zawody wzbudziły ciekawość bolesławian, którzy przyglądali się połowom. Zwłaszcza ci młodsi zgromadzili się wokół Edwarda Sobczak, kiedy ten wyciągał ze stawu karpia.
- Jest to świetna inicjatywa – mówi Anna Wójcik. – Myślę, ze mogłaby na stałe wpisać się w życie miasta. Na pewno w przyszłości więcej osób stanęłoby do rywalizacji.
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zaznaczają, że mieszkańcy Osiedla Kościuszki chętnie włączają się w organizowane przez nich akcje. Poza tym sami wychodzą z własnymi inicjatywami.
Ekologiczny Festyn Rodzinny potrwa do popołudnia.