Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Spór o Wały Śląskie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jednym z najciekawszych zabytków gminy Gromadka są relikty historycznych Wałów Śląskich zwanych też Wałami Chrobrego – stanowiących ogromny obiekt archeologiczny.

Czym była ta budowla, złożona z systemu podłużnych nasypów, przedzielonych rowami spełniającymi rolę fos? Naukowcy różnią się opiniami zarówno co do daty jej powstania, jak i twórców owej fortyfikacji. Generalnie określa się, że wznoszono ją między X a XII wiekiem. Wedle opinii części archeologów i historyków umocnienia usypały słowiańskie plemiona, zamieszkujące te tereny, działając pod przywództwem Dziadoszan. Inna hipoteza przypisuje budowę wałów Bolesławowi Chrobremu i państwu polskiemu. Z tego też powodu nazywane są one Wałami Chrobrego. Pojawili się oczywiście i tacy ludzie, którzy powstanie zabytku pragnęli cofnąć aż do IV-IX wieku, wiążąc tym samym jego wykonanie z plemionami germańskimi lub państwem wielkomorawskim.

W mnogości opinii i argumentów niezwykle ważne jest spostrzeżenie, że tak wielki system obronny mógł wznieść jedynie silny organizm państwowy, bowiem choćby tylko pod względem organizacyjnym niewątpliwie przekraczało to możliwości samych okolicznych plemion. W tym kontekście myśli się oczywiście o państwie Bolesława Chrobrego.

W istocie szańce tworzyły potężny, trudny do przebycia system. Potrójna linia nasypów składała się z obiektów o szerokości od czterech do siedmiu metrów i wysokości dochodzącej do dwóch metrów. Przedzielały je głębokie fosy o szerokości pięciu metrów. Całość tworzyła więc niemal pięćdziesięciometrowy „pas przesłaniania”. Jego poszczególne groble zostały najprawdopodobniej uzbrojone w dodatkowe zapory. Na dwóch zewnętrznych nasypach umieszczono drewniane palisady, podnoszące ich wysokość do czterech metrów. Przyjmuje się, że największy, środkowy wał zaopatrzony był w wyrastającą niemal sześć metrów nad jego grzbiet podwójną palisadę, między zaostrzonymi balami wypełnioną piaskiem.

Uznano, że wały przebiegały od grodu w Krośnie Odrzańskim aż do bagien Czarnej Wody. Na całym tym obszarze ich szczątki przetrwały jedynie na odcinku około czterdziestu kilometrów. Najlepiej zachowany, niemal ośmiokilometrowy fragment biegnie na północ od Wierzbowej. Niewątpliwie do historii owych pradawnych fortyfikacji nawiązuje również wymieniona na wielu starych, niemieckich mapach nazwa Polackenberg - Góra Polaków.

Przedłużenie południowego ciągu nasypów odkrył przed kilkudziesięciu laty w pobliżu Osłej bolesławiecki pasjonat historii, miłośnik archeologii i wybitny krajoznawca, Leon Piątkowski. Znalazł on domniemane pozostałości tej ziemno-drewnianej niegdyś budowli podczas bardzo dokładnej penetracji okolicznych lasów. W ścisłej współpracy z archeologami wrocławskimi dokonał tam pilotażowych wykopalisk, a relację na ten temat opublikował w specjalistycznym periodyku. Obszerny maszynopis, dotyczący wyników badań przekazał przed śmiercią Ośrodkowi Konserwacji Zabytków we Wrocławiu. Niestety, jego materiał zaginął podczas przeprowadzki tej instytucji. Wartość merytoryczną odkrycia podważali jednak niektórzy historycy. Uznali oni, że ustalenia Leona Piątkowskiego nie są w pełni potwierdzone i tym samym nie brali ich pod uwagę w swoich pracach. Z kolei sam Piątkowski zauważył, iż wielu piszących o nasypach specjalistów nigdy nawet nie widziało tych fortyfikacji na własne oczy, co z kolei czyniło mało wiarygodnymi ich opinie…

Poszczególne fragmenty wałów są zróżnicowane, ale można to tłumaczyć różnym czasem powstania i sposobem wykonania grobli. Ich wysokość mogła też ulegać stopniowemu niwelowaniu w czasie prowadzonych, intensywnych prac leśnych. Zanik szczątków nasypów nieopodal Gromadki jest najprawdopodobniej następstwem faktu, że w średniowieczu stan wód był tam znacznie wyższy powodując ogromne zabagnienie obszarów i czyniąc je niedostępnymi. W części literatury wspomina się co prawda o przedłużeniu Wałów Śląskich do okolic Bolesławca, Chojnowa - oraz o istnieniu jakiś obiektów na północ od Wilczego Lasu, jednak te koncepcje nie zostały poważnie potraktowane przez archeologów, w związku z czym nie przeprowadzono tam nawet badań powierzchniowych. Wydaje się, że naturalnym zakończeniem fortyfikacji mogła być góra i warownia grodziecka, widoczna ze wzniesień Osłej i leżąca na południe od nich. Warto przy tym pamiętać, że Grodziec wymieniano w źródłach już w roku 1155 i 1173. Mógł więc stanowić z tajemniczą ziemną budowlą jeden system obronny. Ale to tylko domniemania. Czy więc spór o pierwotny kształt, pochodzenie i rolę Wałów Śląskich zostanie kiedykolwiek ostatecznie rozstrzygnięty ?

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl