Policjanci zostali postawieni w stan gotowości. We wtorek zabezpieczano sklepy sieci w całej Polsce. W Bolesławcu także.
- Otrzymaliśmy informację z komendy we Wrocławiu – mówi Adriana Szajwaj, rzeczniczka bolesławieckiej policji. – Wrocławscy funkcjonariusze zostali poinformowani o tym przez centralę sklepu Kaufland.
Ktoś zagroził, że o godzinie 18.00 ładunek wybuchowy podłożony w sklepie wybuchnie. Nie było jednak wiadomo, o który sklep chodzi. W związku z tym po godzinie 17.00 wszyscy znajdujący się na terenie sklepu musieli przerwać zakupy oraz pracę.
- Na miejscu była nasza grupa pirotechników, a inni funkcjonariusze dbali o to, by na parking przy sklepie nie wjechał żaden samochód – dodaje Adriana Szajwaj.
Budynek Kauflandu został przeszukany przez specjalnie wyszkolonego psa, którego do naszego miasta przywieziono z Lubania. Na szczęście okazało się, że był to jedynie głupi żart.
- Czekamy, bo nie wiemy, kiedy będziemy mogli wrócić do pracy – mówili pracownicy Kauflandu oraz sklepów znajdujących się na pasażu.
Cała akcja skończyła się około godziny 21.30.