Dwumiesięczna przerwa od nauki to czas na odpoczynek. Jednak coraz częściej młodzi ludzie zamiast odpoczywać wolą zarabiać własne pieniądze. Ci, którzy decydują się na pracę już kolejny rok z rzędu, często trafiają do tej samej, sprawdzonej firmy. Najwięcej osób szuka sezonowej pracy w miejscu zamieszkania, choć zdarzają się i tacy, którzy wyjeżdżają za granicę, ponieważ tam zarobki są większe.
- W czasie wakacji jadę zawsze do Irlandii. Mam tam już swoje sprawdzone miejsce. W sumie od trzech lat pracuję u tej samej osoby i mimo iż tegoroczne wakacje jeszcze trwają, już planuję przyszłoroczny wyjazd. – mówi Agnieszka Otolińska, studentka. – Zarobki są tam o wiele większe niż w Polsce, więc jak na razie nie mam zamiaru szukać pracy w kraju.
To właśnie zarobki są tym, na co młodzież zwraca uwagę decydując się na jedną ofertę spośród kilku. Każdy chciałby pracować w odpowiadających mu godzinach i dostawać za to sowite wynagrodzenie. Nie zawsze jednak udaje się taką pracę znaleźć. Tak uważa Patrycja Szelejewska, uczennica jednej z bolesławieckich szkół, często stawka za godzinę jest niska.
- Już od kilku lat pracuję w wakacje. Co roku w tym samym miejscu, jako kelnerka w jednej z restauracji. Praca nie jest trudna, chociaż zarobki według mnie nie są zadowalające.
Podobnego zdania jest Marcin Grzybowski, który w tym roku zdecydował się na wakacyjną pracę po raz pierwszy.
- Nie jestem do końca zadowolony, ponieważ praca jest ciężka i niezbyt dobrze płatna. Jest to jednak sposób na zarobienie własnych pieniędzy, które oznaczają przede wszystkim niezależność – wyjaśnia mężczyzna.
Niełatwe zadanie czeka tych, którzy zbyt późno zdecydowali się na podjęcie wakacyjnej pracy, ponieważ wielu chętnych już przed rozpoczęciem lata porozumiewało się z pracodawcami. Dlatego ci, którzy dopiero teraz rozpoczynają poszukiwania, nie mają łatwo.
- Dopiero szukam pracy, ale jest już chyba za późno, ponieważ wybór jest mały – potwierdza Rafał Stasiak. – Ostatnio jedyne propozycje jakie znalazłem to praca na budowie. Mam jednak nadzieję, że do września znajdę jeszcze coś interesującego.
A co planują młodzi bolesławianie, kiedy już zarobią na swoje wydatki? Oczywiście, wykorzystać ostatnie wolne dni.
- Tegoroczną wypłatę mam zamiar przeznaczyć na wymarzone wakacje. Nie chcę wiecznie być na garnuszku u rodziców – mówi Patrycja Szelejewska.
Wakacyjne szaleństwo planuje także Marcin Grzybowski. Jak przekonują nasi rozmówcy, wakacje trwają na tyle długo, że czas ten podzielić można i na pracę, i na odpoczynek.