Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Marika wystąpiła w Bolesławcu

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W niedzielę, 28 czerwca, na dziedzińcu przed Piwnicą Paryską odbył się koncert Mariki, która na półtorej godziny przeniosła publikę w świat muzyki reggae, soul, funky, a nawet drum'n'bass.

Mimo deszczu Marika dała w Bolesławcu niesamowity koncert. Przed Piwnicą Paryską zgromadziło się ponad 250 fanów, chcących posłuchać wokalistki na żywo. A ta nie zawiodła. Opóźnienie, z jakim pojawiła się na scenie, wynikało z ciągłego napływu osób zainteresowanych koncertem.

- Już na kilka dni przed imprezą wyprzedana została pełna pula biletów przeznaczonych do dystrybucji w przedsprzedaży. Konieczne okazało się dodrukowanie biletów, których w sumie rozeszło się około 250 sztuk – informuje Krzysztof Krzemiński, organizator koncertu.

Występ Mariki trwał w sumie blisko półtorej godziny. Przez ten czas publiczność została oczarowana przez wokalistkę. Bolesławianie zaśpiewali wraz z artystką jej największe przeboje, zupełnie nie zwracając uwagi na padający deszcz.

- Zachwyciła mnie niezwykła szczerość artystycznego przekazu i autentyczna radość z kontaktu z publicznością prezentowana przez artystkę – dodaje Krzysztof Krzemiński.

Mężczyzna śmieje się, że padająca tego dnia mżawka stała się jedna z ważnych części składowych niezwykłej atmosfery jaka panowała w Piwnicy Paryskiej.

Marika bisowała dwa razy, wiec koncert zakończył się na kilka minut przed 22.00.

Po niej na scenie już w Piwnicy Paryskiej wystąpił dobrze bolesławianom znany zespół Method Massiv. Porwali oni zebranych w świat jamajskich rytmów. Szalonej zabawie przy muzyce wprost z czarnych, siedmiocalowych singli nie było końca. Za gramofonami stanął Fasol, a chwilę po północy nawet sam Krzysztof Krzemiński.

- Jakież było moje zdziwienie, gdy Marika pojawiła się prosząc o mikrofon i możliwość zaśpiewania kolejny raz przed zachwyconą tym, bolesławiecką publicznością – wspomina. – Nie ukrywam, że zupełnie się tego nie spodziewałem, ani nie byłem przygotowany na taki rozwój wypadków. Marika zaskoczyła wszystkich bezprecedensowym umiłowaniem dobrej zabawy i fantastycznym flow.

Kameralny, maksymalnie energetyczny koncert trwał aż do zamknięcia lokalu, a wokalistka wcale nie miała ochoty kończyć. Lady M nie stroniła od freestyle'u czy śpiewania acapella, a swoimi umiejętnościami wokalnymi zachwyciła najbardziej wytrwała publiczność, która zdecydowała się pozostać w lokalu do późna. Ostatnie dźwięki popłynęły z głośników około godziny 2.00 w nocy.

Więcej informacji znajdziesz w gazecie bolesławieckiej
Express Bolesławiecki


KW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl