Marika jest jedna z najciekawszych polskich wokalistek młodego pokolenia, tworzy i wykonuje muzykę z pogranicza reggae, funky czy soul. Miłośnikom muzyki reggae znana jest przede wszystkim ze współpracy z poznańskim sound systemem Bass Medium, który tworzyła wraz z Abselectorem i Frenchmanem (obecnie Jamal). Wydana przez nich w tym składzie płyta „Mówisz i masz” obecnie jest już nie do kupienia, a wśród fanów muzyki jamajskiej cieszy się mianem kultowej. Jednak Marika to nie tylko reggae, co w stu procentach potwierdza pierwsze, i jak na razie jedyne, solowe wydawnictwo artystki.
„Plenty”, bo taki tytuł nosi solowy album Mariki wydany w 2008 roku, to przede wszystkim demonstracja różnorodności gustów, zainteresowań i możliwości artystki. Obok utrzymanego w estetyce reggae hitowego „Moje serce” znajdziemy mocno elektroniczne „Pieniądze połamane” (feat. Fisz) czy nastrojową „Pochwałę naiwności” (feat. Junior Stress, Ras Luta). Na płycie nie zabrakło też szalonych klimatów spod znaku funky. Na koncertach Marice towarzyszy ośmioosobowy zespół Ruff Radics. Perkusja, gitara, bas, instrumenty perkusyjne, klawisze i sekcja dęta wspólnie na scenie robią bardzo duże wrażenie.
- Nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania imprezą - mówi Krzysiek Krzemiński, jeden z organizatorów koncertu. – Chcąc, by w koncercie uczestniczyć mogli wszyscy chętni, wspólnie z artystką zdecydowaliśmy, że odbędzie się on na powietrzu. Po prostu kameralne wnętrze Piwnicy Paryskiej nie pomieściłoby wszystkich zainteresowanych wydarzeniem. - W chwili obecnej wyprzedana została prawie w całości pula biletów przeznaczonych do dystrybucji w przedsprzedaży. Zostało już ostatnie kilka sztuk – cieszy się Michał Zawrotniak, współorganizator imprezy. – To oznacza, że bolesławianie chcą się bawić!
Po zakończeniu koncertu, już w lokalu, odbędzie się gorące jamajskie afterparty ze znanym już dobrze bolesławieckiej publiczności Method Massiv. Na początek publiczność rozgrzeje trójka wokalistów: Himalion, MichaJah i LadyBird, a imprezę zakończą ramię w ramię Jegomosc i Fasol, którzy prezentować będą muzykę rodem z Karaibów aż do późnej nocy. Bardzo prawdopodobne jest również pojawienie się tego dnia za mikrofonami kilku niespodziewanych gości spoza miasta.
- To pierwsze od czasów śmierci śp. Pegaza wydarzenie tego typu w mieście – mówi Krzysiek Krzemiński. – Jest to niepowtarzalna szansa na to, by pokazać, że bolesławianie chcą słuchać dobrej muzyki na żywo. Tłum na koncercie będzie bardzo dobrym argumentem, by organizować kolejne takie wydarzenia. Serdecznie zapraszamy!
28.06.2009 – Piwnica Paryska – Start:20:00 – bilety 15/25zł