Wielokrotne apele, imprezy charytatywne i przede wszystkim datki od osób prywatnych, które zdecydowały się pomóc Renacie w nierównej walce o życie. 10-miesięczne wysiłki, starania o każdy grosz przyniosły pozytywne skutki – w tej chwili Renata jest już w Innsbrucku i czeka na przeszczep.
- Właśnie mija 10-ty miesiąc, kiedy to odważyłam się powiedzieć Wam wszystkim, że jestem nieuleczalnie chora. Uświadomiłam to przede wszystkim sama sobie, ponieważ bardzo długo ta informacja nie mogła znaleźć właściwego miejsca w mojej głowie – pisze Renata. - Od 1 września do dziś dawaliśmy z siebie wszystko, abym mogła trafić na listę Eurotransplantu i w spokoju oczekiwać na nowe życie. To były miesiące bardzo intensywnej pracy, wielkich emocji, łez... Początkowo myśleliśmy, że będzie to po prostu zbiórka pieniędzy, która będzie najtrudniejszym etapem w dążeniu do naszego celu, naiwnie liczyliśmy na pomoc ze strony środowiska medycznego. W praktyce okazało się, że była to jakaś walka z biurokracją, z niezrozumiałymi dla mnie przepisami i w końcu ze zwykłym ludzkim uporem. Piszę "były", ponieważ można powiedzieć, że nasze starania znalazły swój szczęśliwy finał. Jestem zakwalifikowana do przeszczepu w Universitätskliniken LKH Innsbruck w Austrii, gdzie zespół do spraw transplantologii zgodził się na przeprowadzenie operacji.
Z konta, na którym gromadzone były pieniądze na umożliwienie przeszczepu Renacie Jędrak wypłynęły już pierwsze transze na operację. Została już wpłacona zaliczka w kwocie 70 000 euro oraz jednorazowa opłata rejestracyjna (za wpis na listę) w kwocie 600 euro.
Jednak to nie koniec ani oczekiwania na nowe życie, ani też zbiórki pieniędzy.
- Dwutygodniowy pobyt w klinice roztoczył przede mną nowy obraz rzeczywistości, który zmienił moje myślenie o życiu po przeszczepie i wyznaczył mi kierunek dalszych działań. Po pierwsze zostałam zakwalifikowana do przeszczepu obu płuc! Jest to wiadomość bardzo optymistyczna, ale po drugie uświadomiono mi, iż z powodu niskiej wagi i zaniku mięśni klatki piersiowej, bardzo ciężko będzie mi powrócić do normalnej sprawności – mówi Renata Jędrak. - Wszystko to wiąże się niestety z nieco większymi kosztami niż przewidywałam pierwotnie. Bardzo nie chciałam tego usłyszeć, ale czekać mnie będzie długa rehabilitacja. Nie będę mogła opuścić szpitala do momentu, kiedy to lekarze uznają, że jestem w stanie sama poradzić sobie z obowiązkami codziennego życia. Zmusza mnie to do dalszych poszukiwań funduszy, dzięki którym mogłabym wracać do zdrowia pod okiem specjalistów. Konto jest więc nadal otwarte zarówno Fundacji jak i Stowarzyszenia.
Ze swojej strony apelujemy do naszych czytelników. Lista darczyńców jest naprawdę długa i sama zainteresowana szczerze dziękuje za każdy datek, jednak prosimy o jeszcze.
Każdy kto chciałby pomóc Renacie Jędrak w powrocie do zdrowia może wpłacać pieniądze na konto:
Tytułem: Pomoc dla Renaty
Fundacja Europa Media, ul. Nowogrodzka 44/7, 00-695 Warszawa
NIP: 7010129420 REGON: 141435088-00023
Konto: 21 1440 1387 0000 0000 0800 1588
lub na konto:
Stowarzyszenie "Dać Nadzieję", Lubin, ul. Jastrzębia 1
KRS - 0000 100 960 / Bank Zachodni oddz. Lubin
Konto: 62 1090 2082 0000 0005 4601 2822
koniecznie z dopiskiem „ Pomoc dla Renaty”.