Dawid Rajfur ma 18 lat. Od 8 roku życia śpiewał z sukcesami na szkolnych konkursach. Teraz postanowił spróbować swoich sił przed wielomilionową publicznością – wziął udział w castingu do programu „Mam talent” i znalazł się wśród około stu osób, którzy zostali wybrani spośród dwóch tysięcy chętnych do kolejnego etapu rywalizacji.
- Na castingu zaśpiewałem trzy piosenki – wspomina Dawid. – Dwie piosenki grupy Pectus oraz utwór Andrzeja Piasecznego.
Kolejny casting, już z udziałem Agnieszki Chylińskiej, Małgorzaty Foremniak oraz Kuby Wojewódzkiego, 8 lub 9 czerwca. Wokalista chciał po raz kolejny zaśpiewać piosenkę grupy Pectus, jednak organizatorzy wolą usłyszeć jak Dawid śpiewa piosenkę Wilków. Plany się wiec zmieniły, ale chęć zwycięstwa jest ciągle ta sama.
- Nie boję się ocen jurorów – mówi bolesławianin. – Myślę, że ewentualna krytyka Kuby Wojewódzkiego nie powinna mnie zaboleć. Zależy mi przede wszystkim na szczerej opinii Agnieszki Chylińskiej, ponieważ ona też śpiewa i wie, co to znaczy stres przed występem.
Nie będzie to jednak występ na żywo, więc stres na pewno będzie mniejszy. A jak zaznacza Dawid – krytyka potrafi być budująca, więc trzeba będzie się z nią zmierzyć. Wiele razy słyszał on ją podczas lekcji śpiewu w szkole muzycznej, gdzie pobierał naukę. Musiał jednak z tego zrezygnować, ponieważ obowiązki szkolne zajmowały znaczną część jego czasu.
- Nie oglądałem pierwszej edycji programu – przyznaje Dawid. – Wcześniej wziąłem udział w „Fabryce Gwiazd” oraz „Szansie na sukces”. Postanowiłem jednak spróbować swoich sił w tym programie. Na razie idzie dobrze.
Dawid Rajfur chce się przede wszystkim pokazać, bo jak sam mówi, jeśli jego twarz zacznie być rozpoznawana, łatwiej będzie rozpocząć dalszą karierę. To właśnie z muzyką Dawid chce związać swoją przyszłość. Chciałby wydać swoją płytę, występować przed dużą publicznością. Na razie śpiewu Dawida posłuchać można na różnych imprezach organizowanych w regionie. Wszystko przez to, że współpracuje on z Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu.
- Słucham naprawdę zróżnicowanej muzyki, ale śpiewam tą pop-rockową, ponieważ najbardziej wpada w ucho i ludzie właśnie przy niej bawią się najlepiej – wyjaśnia Dawid.
Jak dodaje, wspiera go przede wszystkim rodzina. Zwłaszcza, kiedy miał 8-9 lat i zaczynał rywalizować w konkursach szkolnych, powiatowych czy wojewódzkich. Wtedy przegrana była klęską. Teraz jest inaczej, ponieważ Dawid nie załamuje się, gdy słyszy słowa krytyki.
- W Bolesławcu nie znam wielu osób, które chcą związać swoją przyszłość właśnie z muzyką – opowiada Dawid Rajfur. – Chociaż moim zdaniem w naszym mieście są możliwości kształcenia się w tym kierunku. Sam uczyłem się u pani Sozańskiej-Kut i muszę przyznać, że jej uwagi są niezwykle cenne.
Bolesławianin chciałby nagrać profesjonalne demo, które mógłby prezentować w przyszłości. A gdyby miał taką możliwość, chciałby aby teksty jego piosenek napisał Jacek Cygan, a muzykę – Seweryn Krajewski. My trzymamy za niego kciuki i czekamy za wyniki kolejnego etapu rywalizacji.