W czwartek, 21 maja, podczas specjalnego spotkania wicemarszałek – Piotr Borys mówił o tym, jak ważna jest frekwencja przy wszystkich wyborach.
- Niewielka liczba oddanych głosów może nawet zaszkodzić – przekonuje wicemarszałek.
Wybory do Europarlamentu zbliżają się wielkimi krokami, a nie mówi się o nich zbyt wiele. Przynajmniej według niektórych niewystarczająco wiele. A termin nagli, ponieważ swój głos będziemy mogli oddać już 7 czerwca. Właśnie tego dnia Polacy zdecydują o tym, kto będzie nas reprezentował w Brukseli.
- Zadaniem europosłów będzie utrzymanie dotychczasowej ilości środków, jakie Polska otrzymuje z Unii Europejskiej – tłumaczy Piotr Borys.
Udział w wyborach jest walką o nasze interesy w Brukseli. Wicemarszałek zapewnił, że pozyskane środki trafić powinny do gmin i powiatów, które najlepiej wiedzą, jakie są potrzeby w danym regionie.
- Właśnie dlatego wszyscy powinniśmy oddać swój głos na kandydata z naszego regionu, któremu nasze interesy będą najbliższe.
Każdy, kto nie zagłosuje, straci możliwość decydowania o tym, co dzieje się w Unii. Tym bardziej nie będzie miał prawa do narzekań. Nie wspominając już o środkach, jakie można uzyskać.
Warto więc się zastanowić, czy kilka minut poświęconych na oddanie swojego głosu, będzie naprawdę czasem zmarnowanym.