Rok pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który jechał na rowerze po pijaku. Jak się okazało wybierał się on właśnie na komendę w Kruszynie.
W czwartek, 16 kwietnia, policjanci z Kruszyna zauważyli mężczyznę, który podjeżdżał na rowerze pod budynek komendy. Miał on trudności w utrzymaniu równowagi. Funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę. Okazało się, że był on pijany.
- Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie – informuje Adriana Szajwaj z bolesławieckiej komendy.
52-latek przyjechał na komisariat na przesłuchanie w sprawie… zatrzymania za jazdę pod wpływem alkoholu. Wtedy miał on 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Teraz odpowie on za dwukrotne kierowanie rowerem pod wpływem alkoholu, za co grozi mu rok pozbawienia wolności.