Na inwestora z Ameryki czeka już pięć hektarów gruntu przy ulicy Modłowej. To teren uzbrojony w wodociągi i kanalizację z dogodnym dojazdem do autostrady A 4. Tomasz Gabrysiak, pełnomocnik prezydenta Bolesławca do spraw obsługi inwestorów mówi, że amerykański koncern Guardian zatrudni 160 osób. - To jest minimalna liczba pracowników, a zatem może ich być więcej – mówi Gabrysiak. - Inwesor deklaruje, że budowa zakładu rozpocznie się jeszcze w tym roku, a zakończy w przyszłym.
Guardian będzie produkować w Bolesławcu plastikowe elementy dla przemysłu samochodowego. Strefa ekonomiczna i gmina kuszą ulgami. - Każdy inwestor, który zdecyduje się ulokować swój zakład na terenie strefy może liczyć na ulgi podatkach od nieruchomości i dochodowym – mówi Tomasz Gabrysiak. - Zwolnienia podatkowe uzależnione są od wielkości inwestora. Mały inwestor, czyli taki, który zatrudnia 50 osób, może liczyć na zwrot nakładów na inwestycję w wysokości do 60 procent.
Średni przedsiębiorca może liczyć na zwrot połowy nakładów, a duży do 40 procent.
W strefie budować swoje zakłady może każdy, również miejscowy przedsiębiorca. Przykład to firma Obróbka Skrawaniem Metalu Lesław Sacher, która zatrudni około 20 pracowników. Budowa zakładu ma się dopiero rozpocząć.
Bolesławiecka strefa aktywności gospodarczej ma jeszcze 70 hektarów wolnego terenu. W samej podstrefie wałbrzyskiej specjalnej strefy ekonomicznej hektarów 25. Urzędnicy z magistratu mówią, że mimo kryzysu ekonomicznego, ten rok będzie dla bolesławieckiej gospodarki przełomowy.
Na inwestycje w bolesławieckim Invest Parku zdecydował się koncern Hoerbiger, który już zatrudnił 160 pracowników.