Mężczyznom postawiono zarzut płatnej protekcji. W marcu 2004 roku, powołując się na wpływy u krajowych działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Józef B. oraz Kazimierz S. zaprezentowali prezydentowi Piotrowi Romanowi projekt porozumienia z przewodniczącym Rady Powiatowej SLD.
W zamian za szybkie sfinalizowanie komunalizacji bolesławieckiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji mężczyźni domagali się przywróceniu do pracy w Urzędzie Miasta trzech osób wskazanych przez Kazimierza S. oraz zagwarantowania zatrudnienia Beacie M., Arturowi P. i Zbigniewowi M. – Osoby te rozpoczynały pracę w trakcie trwania kadencji prezydenta Józefa B – poinformowała portal Boleslawiec.wfp.pl Ewa Węglarowicz – Makowska, rzeczniczka jeleniogórskiej prokuratury – podejrzani oczekiwali również, iż Piotr Roman zerwie istniejącą koalicję i doprowadzi do powołania na stanowisko starosty bolesławieckiego Kazimierza S.
Projekt porozumienia przewidywał ponadto zagwarantowanie Józefowi B. kontraktu menedżerskiego w przyszłej spółce powstałej na bazie skomunalizowanego Państwowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz wprowadzenie do jej rady nadzorczej dwóch osób rekomendowanych przez SLD, a także wprowadzenie do rad nadzorczych innych skomunalizowanych spółek osób desygnowanych przez swoje ugrupowanie. - Prezydent miasta żadnej z tych propozycji nie przyjął – mówi Ewa Węglarowicz – Makowska.
Obaj podejrzani nie przyznają się do winy. – Mam tej sprawy dosyć i nie zamierzam jej w jakikolwiek sposób komentować – powiedział w rozmowie z portalem Boleslawiec.wfp.pl Józef B. Rzecznik Dolnośląskiego SLD radzi z kolei poczekać. - Zobaczymy jak rozwinie się ta sytuacja, czy postawione zostaną konkretne zarzuty. Na razie jest za wcześnie, aby cokolwiek powiedzieć.
Wobec obu podejrzanych Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego w kwocie 5.000 zł. Za zarzucane im przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.