- Straciłem pracę w grudniu i do dzisiaj nie mogę znaleźć żadnego zajęcia – mówi Marcin Wolski, mieszkaniec Bolesławca – Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie wyjechać za granice chociaż i tam nie jest za dobrze. Takich osób w całym kraju niestety jest coraz więcej, nie omija to także Bolesławca.
Bezrobocie w styczniu wzrosło w porównaniu z końcem ubiegłego roku. Jak podaje Powiatowy Urząd Pracy w Bolesławcu w grudniu 2008 roku zarejestrowanych bezrobotnych było 3428, w styczniu 2009 osób pozostających bez pracy było już 3935 więc wzrost jest znaczący. Jak podkreślają urzędnicy ofert pracy nie spływa mniej jednakże dotyczą one często osób z wykształcenie wyższym, a to nie ich w szczególności dotyka problem bezrobocia. – Pracowałam dotychczas w Ceramice Artystycznej jednak zastój jaki powstał sprawił, że musiałam zacząć poszukiwać nowego zajęcia. I szukam już od miesiąca, ale jest ciężko bo firmy boją się zatrudniać gdy słyszą, ze kryzys może się jeszcze pogłębić - mówi pani Grażyna – Dostałam kilka ofert z Urzędu Pracy ale póki co żadna nie przyniosła mi zatrudnienia, a przecież żyć za coś trzeba - kończy.
Sytuacji bezrobotnych nie polepsza panująca zima, w tym okresie zawsze jest więcej osób bez pracy niż w cieplejszych porach roku. Mimo wszystko wśród bezrobotnych można znaleźć iskierkę nadziei – Przyjdzie wiosna i wszystko się jakoś ułoży – takie opinie najczęściej można usłyszeć w Urzędzie Pracy. Główny Urząd Statystyczny podaje, że stopa bezrobocia przekroczyła barierę 10% i niestety w najbliższej przyszłości może się jeszcze powiększyć – Może zamiast tylu banków lepiej postawić jakieś zakłady, które zatrudnią większą ilość ludzi – szydzi Jarosław Dąbrowski – Chociaż w sumie będzie gdzie pożyczać pieniądze jak nie będzie za co żyć – kończy. Spora liczba osób uważa, że każdy kryzys także i ten kiedyś się skończy, a potem może być już tylko lepiej. Grunt to zachować dobre samopoczucie i czekać spokojnie na wiosnę.