Prawie 145 z 900 kilogramów skażonego dioksynami mięsa zostało zniszczone.
- Z raportu głównego weterynarii wynika, że w próbach mięsa pochodzącego z terenu powiatu bolesławieckiego stwierdzono poziom dioksyn w ilości 11,77 pikograma na 1 gram tłuszczu – mówi Zdzisław Król, Wojewódzki Inspektor Higieny Żywności Pochodzenia Zwierzęcego
Dzienne spożycie dioksyn już na poziomie 3 do 6 pikogramów wiąże się z ryzykiem zachorowania na raka. Ich silne stężenie w organizmie jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży i może doprowadzić nawet do poronienia. Objawami są zmiany na skórze.
- Nie powinno być żadnych przypadków zatruć, ponieważ mięso musi być spożywane w sposób długotrwały, aby to zakażenie dioksynami nastąpiło – wyjaśnia Zdzisław Król, Wojewódzki Inspektor Higieny Żywności pochodzenia Zwierzęcego
145 kilogramów mięsa z Bolesławca zaraz po otrzymaniu wyników badań zostało zniszczone. Jednak 750 kilogramów zdążyło już trafić do klientów. Straty poniosą na pewno właściciele sklepów i zakładu przetwórczego, z których zabrano mięso. Roszczeń finansowych mogą domagać się od dostawców, którzy przywieźli mięso z Irlandii.
Przyczyną skażenia mięsa była zatruta pasza, jaką podano zwierzętom.