16 grudnia mieszkaniec Bolesławca zgłosił kradzież samochodu marki toyota. Auto należało do jego szefowej.
Funkcjonariusze ustalili, że fakty były inne. Okazało się, że 38-latek spowodował kolizję drogową. Schował uszkodzony samochód w lesie, a następnie zgłosił jego kradzież. Jak się tłumaczył, wszystko dlatego, że bał się swojej szefowej.
Sprawcę zatrzymano, a auto zostało odnalezione. Teraz mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 za zgłoszenie przestępstwa, którego nie było.