W październiku pisaliśmy o problemie mieszkańców kamienicy przy ulicy Prusa 19/21 w Bolesławcu. Na klatce schodowej koczowali bezdomni, bo nie było domofonu, a drzwi wejściowe wylatywały z futryny. Po naszej interwencji to się zmieniło.
Do kamienicy wejść mógł każdy, o każdej porze dnia i nocy. - Nocowali tu bezdomni, znosili stare kołdry, załatwiali się na klatce – mówi Franciszka Pastuszak. - Strach było wejść do domu, bo nie wiadomo kto czai się za rogiem.
Lokatorzy kamienicy przy ulicy Prusa 19/21 poprosili naszą redakcję o pomoc. Urszula Skórzyńska, przedstawicielka administracji Towarzystwa Budownictwa Społecznego obiecała, że załatwi sprawę przed końcem roku. I dotrzymała słowa. - Teraz mamy najładniejsze i najsolidniejsze drzwi na całym podwórku – mówi Franciszka Pastuszak. - Bardzo dziękuje za pomoc w załatwieniu sprawy. Do tej pory pisaliśmy podania, ale bez odzewu. Mieszkam tu 38 lat i tylko raz klatka była malowana.