Spotkania wigilijne to już tradycja. Osoby, które należą do związku, co roku w grudniu składają sobie życzenia i śpiewają wspólnie kolędy. Zresztą spotykają się oni nie tylko z okazji opłatka, ale również Andrzejek czy Sylwestra.
- Nie lubimy siedzieć w domu, wolimy spotkać się i bawić wspólnie – mówi pani Tytusa Kalich, członkini związku. – Kiedy człowiek ma za dużo wolnego czasu, wymyśla choroby i problemy. A my nie mamy na to czasu.
W rodzinnej, świątecznej atmosferze przy stole toczyły się rozmowy na wszelkie tematy. Dyskutowano o aktualnych wydarzeniach oraz wspominano zeszłoroczną wigilię. Nie zabrakło prezentów – przewodnicząca Rady Miasta wręczyła symboliczne kwiaty, a ks. Andrzej Gidziński rozdawał świąteczne obrazki.
Całości dopełniały kolędy grane przez trójkę uczniów Szkoły Muzycznej. Jak mówią młodzi artyści, z przyjemnością wzięli udział w takim spotkaniu. - Jedyne, co nas martwi to fakt, że w tym roku nie mamy gdzie spotkać się na Sylwestra – opowiada pani Tytusa. – Dlatego już teraz szukamy sponsora, który umożliwi nam organizację sylwestra w przyszłym roku..
Na spotkaniu zabrakło przewodniczącego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów – pana Jana Doktora, który zachorował. Wszyscy zebrani życzyli mu szybkiego powrotu do zdrowia i wspominali jego zasługi dla związku. Przy łamaniu się opłatkiem członkowie powtarzali, że za rok spotkają się już wspólnie na spotkaniu wigilijno – opłatkowym.