Kierowca tira zgłosił na policję, że został napadnięty i uprowadzony - ale jak się okazało, zdarzenie było fikcyjne.
19 listopada na policję w Bolesławcu zgłosił się 30-letni mężczyzna, który twierdził, że napadnięto go, okradziono, a następnie uprowadzono. - Mówił, że sprawcy ukradli mu laptop i trzy telefony komórkowe, a następnie wsadzili go do bagażnika i odjechali w nieznane - opowiada Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. Jak się okazało, mężczyzna - pracownik jednej z firm transportowych w Bolesławcu, zgłosił fikcyjne zdarzenie.
Obecnie ustalane są wszystkie okoliczności tej sprawy.