W piątkowe popołudnie w Bolesławcu spadł pierwszy gęsty śnieg, a temperatury spadły poniżej zera. W tej niemal świątecznej atmosferze upłynął bolesławianom cały weekend. Jak poinformowała nas Adrianna Szajwaj z bolesławieckiej policji, odnotowano dwa wypadki. W piątek w Parowej samochód osobowy zderzył się z motorowerem, w wyniku czego dwie osoby z niegroźnymi obrażeniami zostały przewiezione do szpitala. Natomiast w sobotę w Kruszynie jeden z samochodów zjechał na przeciwległy pas i uderzył w prawidłowo jadące auto. Kierowca jednego z pojazdów trafił do szpitala.
Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych – dodaje rzeczniczka policji. Nie obyło się bez kolizji drogowych, których od piątku do niedzieli było dziesięć.
Samych kierowców zaskoczyły warunki atmosferyczne, mimo iż synoptycy zapowiadali opady śniegu. Wielu z nich nie zmieniło nawet opon na zimowe. Stąd długie kolejki pod zakładami wulkanizacyjnymi.
- Drogowców w piątek zaskoczyła pogoda. Przeprawa samochodem przez miasto nie należała do łatwych. Trudno było również przejść chodnikami. - W takie dni do minimum ograniczam wyjścia z domu – opowiada pani Janina. - Chodniki są pokryte lodem, a o upadek nietrudno.
Rzeczywiście, śliskie chodniki i drogi nie ułatwiają życia pieszym i kierowcom. W poniedziałek sytuacja na drogach trochę się poprawiła. Śnieg rano nie padał, a drogi w większości były czarne. Jednak chodniki nadal pozostały oblodzone.
Najbardziej ze śniegu cieszą się dzieci, które weekend spędziły przede wszystkim na sankach.