Połamane meble, zniszczone materace i inne odpadki to już stały element krajobrazu na tym osiedlu. - Odkąd pamiętam to cały czas były tu sterty śmieci. Co władze miasta posprzątają to ludzie znów znoszą stare tapczany i inne śmieci – mówi pani Halina, mieszkanka pobliskiego domu. Rzeczywiście, mimo stojących nieopodal kontenerów na śmieci, to na trawnikach dookoła, a nawet w parku, leżą odpadki.
Jak twierdzą mieszkańcy jest to wina osób, które grzebią w śmietnikach w celu znalezienia wartościowych rzeczy. – Przychodzą bezdomni i inni i grzebią rozrzucając wszystko dookoła. Nie dbają o to, że wokół nich powstaje chlew, bo się stąd zabierają, a my w tym musimy mieszkać – dodaje pan Maciej. – Służby to sprzątają, ale następnego dnia jest tak samo.
Okoliczni mieszkańcy twierdzą również, że za śmieci odpowiadają także osoby, które tą drogą idą do Urzędu Skarbowego i Urzędu Pracy. – Często rzucają oni papierki gdzie popadnie nie zwracając uwagi na to, że ktoś w okolicy może mieszkać.